Дед Мороз (Dziadek Mróz)/Browar Artezan & Piwoteka Narodowa cz.2

Dzięki możliwości zakupów przez Internet mogłem zdobyć jedno
z lepszych piw 2012 r. wypuszczonych na Nasz rynek, i było to całe
0,5 litra, tylko dla Mnie !!! Nie musiałem się nim z nikim dzielić. Pewnie wiecie o jakie piwo mnie chodzi ?  Na początek, jeżeli jeszcze nie widzieliście zapraszam do naszego pierwszego vloga, gdzie omówiliśmy piwo, mam nadzieje wyczerpująco --->
Дед Мороз (Dziadek Mróz)/Browar Artezan & Piwoteka Narodowa .

Jak Dziadek Mróz z browaru Artezan smakuje prawie dwa miesiące po premierze ? O tym poniżej. 

Po przelaniu ukazała nam się dość niska piana, która szybko opadła, nie oblepia szkła.  Przejdźmy do zapachu, który był zdominowany przez suszoną śliwkę, wyczuwalny również alkohol, czekolada, karmel, ale wszystko to przykryte, jak już wspomniałem śliwką. Z wielką ochotą zabrałem się za konsumpcję. Tutaj tam samo jak w zapachu, dominuję suszona śliwka, alkohol również daje się we znaki, wyczuwalna również palona kawa, palony słód. Piwo stało się wytrawne, bardzo wytrawne
i już jestem ciekaw jak by smakowało za kolejne dwa miesiące, ale nie będzie mnie to dane bo już nie mam.

Ocena: 

Opakowanie – 3/5

Piana – 1/3 

Zapach – 4/5

Smak – 30/37 

Ocena ogólna: 38/50 (no Panowie brawo). Piwo przez ten krótki okres leżakowania zdobyło na mocy suszonej śliwki, która zdominowała smak piwa, a przy swojej mocy naprawdę może powalić niejednego niedźwiadka ;) Jestem ciekaw jak piwo wypadnie w pojedynku
Piwo i jedzenie, czyli Agi i Tomka bitwa na smaki. Jeżeli udało Wam się zakupić butelkę Dziadka, to trzymajcie jak najdłużej się da, bo piwo jest tego wartę – im starsze tym lepsze. Polecam.