Jeszcze nowy rok na dobre się nie zaczął, a już mamy
kolejną informację o nowym browarze kontraktowym. Dziwne w tym wszystkim jest
to, że właściciel browaru, główny piwowar jest związany z innym browarem
kontraktowym. Na polskiej scenie piwowarskiej jest znaną osobą, wywodzi się z
browar.bizu, prowadzi własnego bloga o piwie, gdzie przekonuje jedynie do dwóch
słusznych stylów: porter i stout.
Współpracował również z jednym z browarów
regionalnych. Zapewne już wiecie o kogo chodzi? Marcin Chmielarz, właściciel
bloga Portery.pl, piwowar w browarze kontraktowym Piwoteka, postanowił
spróbować własnych sił osobiście i tak powstał browar kontraktowy Mason, a
swoje piwa warzyć będzie w browarze Tarczyn związanym z Manufakturą Piwną Browaru Jabłonowo.
Korzystając z sytuacji, w ramach naszego cyklu,
skontaktowaliśmy się z Marcinem i zadaliśmy mu kilka pytań, abyście Wy tego nie
musieli robić i aby zaspokoić naszą jak i waszą ciekawość.
Piwomani [P]: Pierwsze pytanie bardzo podstawowe. Co
spowodowało, że postanowiłeś otworzyć browar kontraktowy? Czy nie wystarczyła
Tobie współpraca z browarem Piwoteka?
Marcin Chmielarz [MCH]: Pamiętacie być może moje
poprzednie warzenie w browarze Tarczyn. Powstały wtedy piwa Bury Kocur i Jeden
Chmiel, pod szyldem Manufaktury Piwnej. Wielkiego sukcesu nie odniosły, choć
same piwa były w porządku. Natomiast zawiódł marketing i dystrybucja, dla
browaru takich rozmiarów wysyłanie pojedynczych beczek to była dłubanina, z ich
perspektywy bezsensowna. Od tego czasu trochę się zmieniło: pojawiły się nowe
lokale, Warszawa przestała być piwną pustynią. Zacząłem namawiać szefostwo
browaru, aby spróbować jeszcze raz swoich sił w niszy piw
"rzemieślniczych". I udało się, ale tym razem ja tworzę markę, ja
odpowiadam za marketing i dystrybucję.
Co do współpracy z browarem Piwoteka, jest to bardzo fajne doświadczenie,
ale skoro pojawiła się możliwość robienia czegoś w 100% na własne konto, to jak
mogłem odmówić? A i Piwoteka nie miała nic przeciwko mojemu zaangażowaniu w oba
projekty jednocześnie.
[P]: W takim razie nie może zabraknąć pytania. Czy w
dalszym ciągu planujesz współpracę z browarem Piwoteka?
[MCH]: Oczywiście. Nawet jestem w chwili obecnej w
trakcie kolejnego warzenia dla Piwoteki. Jak dotąd nasza współpraca funkcjonuje
bez zakłóceń, z korzyściami dla wszystkich stron.
[P]: Wiemy już jakie będzie Twoje pierwsze piwo. Powiedz
nam proszę coś więcej o nim i kiedy spodziewamy się premiery?
[MCH]: Wiem, że wielu spodziewa się po mnie głównie
porterów i stoutów, a tu niespodzianka - pale ale. Jako bloger piwny zajmuję
się tylko jednym tematem, ale jako piwowar nie zamierzam się tak ograniczać. Na
początek wybrałem coś w miarę prostego, ale jednak chciałem aby się czymś
wyróżniało. Stąd pomysł, aby zrobić single country hops pale ale i użyć do tego
chmieli z kraju europejskiego. Ale nie Polska, nie Czechy i nie Anglia. Co to
za kraj i jakich chmieli użyłem ujawnię w swoim czasie :). Nie kombinowałem za
to z zasypem, użyłem słodów pale ale, jasnego karmelowego i pszenicznego. Piwo
na rynku powinno pojawić się w drugi lub trzeci weekend lutego.
[P]: “Zamierzam
warzyć piwa zarówno klasyczne, jak i szalone eksperymenty” – czy mógłbyś
bardziej rozwinąć swoją myśl?
[MCH]: Mówiąc o klasyce mam na myśli głównie style
angielskie, takie jak bitter, stout, mild ale. Ale także jasna dziesiątka w
czeskim stylu. Tego mi w Polsce brakuje: porządnych, wysoce pijalnych lekkich
piw, przy których można spędzić cały wieczór w knajpie. Ale spoglądam także z
nieukrywaną sympatią na receptury piw warzonych np. w XIX wieku, takich jak
choćby India Export Porter. Co do szalonych eksperymentów, to mam już małe
stadko pomysłów, inspirowanych przez ciekawe piwa z nurtu craft jakie miałem
okazję pić, ale także przez obserwację otaczającego nas świata.
[P]: Dla nas bardzo ważne pytanie. Czy oprócz kega, Twoje
piwa będą dostępne w butelkach? Jeżeli tak w jakich ilościach, jeżeli nie to
dlaczego :)
[MCH]: Pierwsze piwo w całości wyląduje w beczkach. Jeśli
reakcja rynku będzie pozytywna, to kolejne warki będą większe i wtedy jak
najbardziej pojawią się butelki. Docelowo chciałbym, aby większość piwa
trafiała do butelek, które będą pasteryzowane. W ten sposób chcę dotrzeć także
do tych, którzy z racji zamieszkiwania w miastach pozbawionych multitapów mają
bardzo ograniczony dostęp do wytworów "piwnej rewolucji".
[P]: Możesz coś więcej powiedzieć o browarze w Tarczynie.
Co spowodowało akurat wybór tego browaru?
[MCH]: Jest to związane z tym, o czym była już mowa w
pierwszym pytaniu. Plusem Tarczyna jest także odległość od Warszawy i smaczna
woda, której używają do warzenia :)
[P]: I ostatnie pytanie. Dlaczego akurat browar Mason?
Czy masz coś wspólnego z miastami w USA? to w żarcie, no ale część osób nie wie
jaką masz ksywkę,nick.
[MCH]: Jak to bywa w internecie każdy ma jakąś ksywkę,
nick. Mój to właśnie Mason, wywodzi się z czasów studenckich. Przylgnęło to do
mnie na tyle mocno, że niektórzy na moim roku nie wiedzieli nawet jak mam na
imię, byłem po prostu Masonem. Choć z Masonerią nie mam nic wspólnego. Myśląc
nad nazwą dla browaru uznałem, że chcę aby był to twór ściśle związany z
twórcą. Co nie jest niczym nowym, wiele browarów nazywa się od nazwisk
założycieli. Niestety moje na naszym podwórku było już zajęte, tak więc została
ksywka. Logo browaru to też ja :). Do całości wizerunku chcę podejść na sporym
luzie, wszak piwo to napój pasujący do luźnej atmosfery w gronie znajomych.
[P]: Bardzo dziękujemy za udzielone odpowiedzi, pomogło
to w mniejszym stopniu zaspokoić naszą i naszych czytelników ciekawość. Życzymy
sukcesów i udanych warek abyśmy mogli zdobyć butelki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz