Święta już dawno minęły, ale nie u nas. Dostaliśmy wyczekiwaną przesyłkę od Wojtka Frączyka, w której był Renifer czyli piwo świąteczne (Christmas Ale, Xmas Ale). Przedostanie piwo Kolaborantów w 2012 roku, w drodze do naszej kwatery jest również Sęp. Podoba mi się warzenie piw w tym stylu na święta, gdyż jest to czas magiczny jak i wyjątkowy w ciągu całego roku. I takie też są piwa świąteczne.
Każdy browar ma swój pomysł na ten styl, ale w większości króluje cynamon, wanilia, imbir i inne świąteczne przyprawy. W Reniferze główną nutą dającą smak jak i aromat są płatki dębowe, w których piwo leżakowało przez dwa tygodnie. Kolaboranci postanowili lekko zaryzykować i kupić płatki o nazwie High Vanilla, czyli takie, które wniosą dużą dozę wanilii do piwa. Na początku zacznę może od narzekania, wiedziałem co mnie czeka z zalakowanym kapslem, więc przygotowałem się na okruchy w piwie. Powiem, że nie spodziewałem się, że tak mało laku na kapslu może się tak ukruszyć i nabrudzić. Do piwa wpadła mi może jedna drobinka, którą od razu wyłowiłem. Ładnie to wygląda, ale jak bym miał otworzyć na raz np 4 Renifery to bym chyba stracił cierpliwość. Piana średnia drobnopęcherzykowa, powolutku opada. Zapach jest o dziwo czekoladowy, później dopiero wchodzi lekka wanilia, i charakterystyczny zapach beczkowy. W smaku dominacja wyżej wymienionych płatków High Vanilla, piwo jest miesiąc po premierze, więc jeszcze chyba trochę się "przeżarło". Wyczuwalne również przyprawy cynamon, imbir. Bardzo podoba mi się goryczka, która jest średnia, ale pasuje dobrze do tego piwa. W posmaku i w miarę picia Renifer staje się lekko uciążliwy i to przez kardamon. Zaczyna dominować w smaku i zabija nuty wyczuwalne na początku degustacji. Piwo na pewno oryginalne i plus za to, co do smaku, hymmmm mniej kardamonu i zabawa z innymi płatkami. Czekam na wersje 2013, a na dniach na Sępa o, którym było baaaaardzo głośno.
Każdy browar ma swój pomysł na ten styl, ale w większości króluje cynamon, wanilia, imbir i inne świąteczne przyprawy. W Reniferze główną nutą dającą smak jak i aromat są płatki dębowe, w których piwo leżakowało przez dwa tygodnie. Kolaboranci postanowili lekko zaryzykować i kupić płatki o nazwie High Vanilla, czyli takie, które wniosą dużą dozę wanilii do piwa. Na początku zacznę może od narzekania, wiedziałem co mnie czeka z zalakowanym kapslem, więc przygotowałem się na okruchy w piwie. Powiem, że nie spodziewałem się, że tak mało laku na kapslu może się tak ukruszyć i nabrudzić. Do piwa wpadła mi może jedna drobinka, którą od razu wyłowiłem. Ładnie to wygląda, ale jak bym miał otworzyć na raz np 4 Renifery to bym chyba stracił cierpliwość. Piana średnia drobnopęcherzykowa, powolutku opada. Zapach jest o dziwo czekoladowy, później dopiero wchodzi lekka wanilia, i charakterystyczny zapach beczkowy. W smaku dominacja wyżej wymienionych płatków High Vanilla, piwo jest miesiąc po premierze, więc jeszcze chyba trochę się "przeżarło". Wyczuwalne również przyprawy cynamon, imbir. Bardzo podoba mi się goryczka, która jest średnia, ale pasuje dobrze do tego piwa. W posmaku i w miarę picia Renifer staje się lekko uciążliwy i to przez kardamon. Zaczyna dominować w smaku i zabija nuty wyczuwalne na początku degustacji. Piwo na pewno oryginalne i plus za to, co do smaku, hymmmm mniej kardamonu i zabawa z innymi płatkami. Czekam na wersje 2013, a na dniach na Sępa o, którym było baaaaardzo głośno.
Ocena:
opakowanie 4/5
piana 2/3
zapach 3/5
smak 25/37
Ocena ogólna 34/50pkt (dobre i smaczne)
Browar Widawa & Browar Kopyra www.browarwidawa.pl www.blog.kopyra.com
IBU ??
ABV 6,2%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz