Ikona stylu piwa Steam lub California Common z amerykańskiego browaru Anchor, warzone od roku 1896. Piwa typu Steam były rozpowszechnione na zachodzie ameryki. Była to próba odwzorowania lagerów przez emigrantów europejskich, którzy w większości wychowali się na tym stylu i był on im jedynie znany.
Głównymi sprawcami całego zamieszania byli emigranci z Niemiec, którzy warzyli piwo dla poszukiwaczy złota, których w tamtych czasach, to jest na początku XX wieku przybywała masa do Kalifornii. Piwo było hybrydą, gdyż drożdże typowe dla lagerów fermentowały w temperaturze przypisanej dla piwa Ale. Nazwa piwa Steam(parowe) pochodzi według książek od wysokiego ciśnienia oraz pary unoszącej się przy rozlewie. Anchor zastrzegł nazwę tego piwa i jako jedyny może jej używać (Steam Beer).
W 1965 roku Fritz Maytag zajął się podupadającym browarem Anchor, tamtejsze piwo miało niestałą jakość oraz często było kwaśne. Maytag zaangażował się w naukę sztuki warzenia piwa, i mówił otwarcie: "Pozbyliśmy się cukru, wtedy powszechnie używanego w branży i zastąpiliśmy go słodem. Przerzuciliśmy się z barwnika karmelowego na słód karmelowy, który naszym zdaniem nadawał intensywnego smaku. Wedy znajomy powiedział nam o nowym chmielu, który ma zdecydowany posmak i tak zaczęliśmy dodawać odmianę Northern Brewer". Browar zmagał się z problemem drożdży, w pewnym momencie używano drożdży piekarniczych. Po ostatecznym rozwiązaniu wszystkich problemów, Steam Beer trafił do butelek w 1971 roku. Maytag zapytany obecnie o opnie na temat tego piwa mówi:" To nie jest piwo wyraziste, tylko łagodne, przyjemne, bogate w smaku i satysfakcjonujące. Podróżując po świecie, zawsze się zastanawiam, jak będzie smakowało po powrocie do domu. Nigdy mnie nie rozczarowało". Uwielbiam poznawać nowe style piwne, w szczególności gdy mam do czynienia z ikoną stylu. Po nalaniu do szkła, ukazuje się piana drobnopęcherzykowa, zwarta lecz nie wysoka. W zapachu mocne nuty słodowe plus lekkie cytrusy i drożdże. Smak to lekko średnia goryczka, słód, nuty karmelowe, piwo wytrawne, na pewno pijalne. Przyjemnie się je pije, goryczka fajnie się utrzymuje, ale Anchor Steam Beer niczym większym nie powala. Jest to piwo, które warto spróbować dla samego poznania stylu, ale nie jest wypustem zapadającym w pamięć. Spróbuje je przetestować w lato w jakiś bardzo ciepły dzień. Zobaczymy czy sprawdzi się w upale.
Ocena:
opakowanie 4/5
piana 2/3
zapach 3/5
smak 27/37
Ocena ogólna 36/50pkt (no Panowie brawo)
Anchor Brewing Company www.anchorbrewing.com
IBU 37
ABV 4,9%
zakupiono w ebrowarium.pl
źródło: "1001 piw, których warto spróbować"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz