poniedziałek, 13 lutego 2012

... i pozostał tylko dym - PINTA, Podymek

I na zakończenie przygody z projektem PINTA, z Browarem na Jurze przedstawiam piwo Podymek. Piwo, które zostało uwarzone w wersji limitowanej z trzech wód pozostałych
z zacierania piwa Jak w Dym. Czy zawróciło mnie w głowie ?
O tym poniżej.


Opakowanie – tutaj kończy się historia naszego koziołka, przyjemna dla oka, na minus oczywiście goły kapsel – 4/5
Cena – Kolejne piwo z Centrali Piwnej z Poznania, kupione za 5,20 zł – 2/3
Piana – bardzo niska, zbita, dość szybko opada 1/2
Zapach – przyjemny, bardzo delikatny, słodowy, w tle lekka wędzonka – 4/5
Smak – wodniste, wyczuwalne nuty owocowe, przyjemna goryczka, gdzieś w tle wyczuwalna lekka wędzonka, która zostaje z nami do końca – 22/35
Ocena ogólna: 33/50 (dobre i smaczne).  Co z tego, że piwo uważane jest za tzw. „odpad produkcyjny”, jeżeli jest to naprawdę fajne lekkie piwo, które jednak mnie w głowie nie zawróciło. PINTA z Podymkiem śmiało mogła by na Naszych stadionach startować o prym wśród lekkich piw z niską zawartością alkoholu.

P.S. obiecuję, że już przestaje być nachalny ;) PINTA zagości jak uwarzy nowe piwa.
 Pytanie: Co na to Piwoman Łukasz ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz