wtorek, 29 maja 2012

EPA (English Pale Ale)/Marston's

English Pale Pale z Browaru Marston's, które sięga epoki wiktoriańskiej. Pierwszy raz mam styczność z EPA i po tym jednym razie mam nadzieje, że nie ostatni. Piana mocno gazowana przez to szybko opada. Zapach z tego piwa można by było przelewać do flakoników i sprzedawać jak perfumy. Miły mocno chmielony zapach dopieszczony nutką cytrusową. Smak mocno kwaskowaty, chmiel dominuje w tym piwie i na końcu po nucie cytrusowej otrzymujemy miłą goryczkę. Browar Marston's i ich EPA to świetne piwo, które można pić i pić gdyż zawiera tylko 3/6% alkoholu.
Ocena:
opakowanie 4/5
cena 1/3
piana 1/2
zapach 5/5
smak 32/35
Ocena ogólna 43/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka)

Old Empire/Marston's

Kolejna IPA, którą mam okazję testować z Angielskiego Browaru Marston. Warzone jest z użyciem słodu jęczmienia Optic i wypełnione angielskim chmielem Fuggle i Golding. Piana obfita, utrzymuje się. Zapach to aromatyczny chmiel plus nuta cytrusów. W smaku wyczuwalna goryczka, słód oraz cytrusy. Piwo jest bardzo klarowne dzięki solom mineralnym z lokalnego źródła w mieście Burton. Jak dla  mnie na końcu picia można się przyczepić do zbyt mocnego posmaku cytrusów. Pijąc Old Empire czujemy się jak w XX wiecznej Kalkucie.
Ocena:
opakowanie 4/5
cena 1/3
piana 2/2
zapach 4/5
smak 30/35
Ocena ogólna 41/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka)


poniedziałek, 28 maja 2012

Bengal Lancer/Fuller's

Klasyczne IPA z londyńskiego Browaru Fuller's. Piwo to jak głosi producent w XIX wieku było z brytyjską armią na wielu frontach wojennych. I ja się im nie dziwie... Piana w tym piwie jest obłędna, nie opada i smakuje wybornie. Zapach intensywny, typowy dla IPA ziołowy, mocno chmielowy lekko owocowy. W smaku wyłaniają się cytrusy, owoce suszone i mocny chmiel lecz bardzo dobrze wyważony. Na Igrzyska w Londynie mogę polecić to piwo, a pubów Fuller's trudno tam nie znaleźć.
Ocena:
opakowanie 4/5
cena 1/3
piana 2/2
zapach 4/5
smak 31/35
Ocena ogólna 42/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka)

Hobgoblin/Wychwood Brewery

Hobgoblin biegający po lesie Wychwood zawitał do mojego domu. Wiele dobrego słyszałem o tym skrzacie uwarzonym na ślub córki pewnego właściciela pubu. Piwo prezentuje się w butelce, jak i szklance cudownie. Piana gęsta, utrzymuje się. Zapach to głównie słód, chmiel oraz zioła. Mógłby być troszkę bardziej intensywny. Smak to treściwa dawka goryczki, słodu oraz mocnego chmielu. Na końcu picia wyczuwalne owoce suszone. Piwo, które mogę polecić każdemu, warte spróbowania. Barwa rubinowoczerwona pięknie potęguje doznania smakowe.
Ocena:
opakowanie 5/5
cena 1/3
piana 2/2
zapach 3/5
smak 33/35
Ocena ogólna 44/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka)

piątek, 25 maja 2012

Browar PINTA, dymy marcowe


Łukasz chwali się piwami z BrewDog, a ja mam dla Was kolejną rodzimą nowość. W dalszym ciągu pozostaniemy przy Browarze Kontraktowym.
Jako, że w tym rodzaju piwa jestem zakochany
z niecierpliwością czekałem na paczuszkę gdzie znajdowało się owe piwo. Przed Wami Browar PINTA i jej dymy marcowe (ekstr. 13,1º, alko. 5,0% obj.).

Opakowanie – dymy marcowe na tle innych, nowych etykiet PINTY jest przyjemne dla oka. Oczywiście wielki plus za podanie całego składu, kapsel. Jedynie do czego można się przyczepić to strona krainapiwa.pl, której w sieci nie uraczymy - 4/5
Cena – zakupione w sklepie internetowym Dom Piwa za 6,09 zł z VAT – 1/3
Piana – przy nalaniu wysoka jednak dość szybko opada i znika całkowicie – 1/2
Zapach – jak ja kocham zapach wędzonego piwa :D Przyjemny, dość intensywny ale wyważony – 5/5
Smak – tutaj spodziewałem się rewelacji, jednak lekko się zawiodłem. Piwo wydaje się wodniste, mimo to jest smaczne. Oczywiście wędzonka gra tutaj pierwsze skrzypce, pije się przyjemnie, od czasu do czasu na przód wybija się karmelowa słodycz – 29/35
Ocena ogólna: 40/50 (no Panowie brawo). Widać, że piwa dymione PINCIE wychodzą najlepiej, jednak Jak w Dym w tej dziedzinie jest bezkonkurencyjny, mimo tego dymy marcowe są smaczne i będę od czasu do czasu po nie sięgać.

czwartek, 24 maja 2012

5 A.M. Saint/BrewDog

To już moje drugie starcie z chłopakami z BrewDog'a. Tym razem rozlałem Amber Ale czyli 5 A.M. Saint. Nie wiem dlaczego ale piwa z tego browaru działają na mnie jak cukierki na dzieci w Helloween. Piana obfita, treściwa, ale jak dla mnie szybko znika. Zapach to ogromny plus tego piwa mogę tylko powiedzieć: chmiel, chmiel, chmiel!!! Goryczka w tym piwie rozsadza podniebienie, co może dziwić gdyż IBU wynosi jedynie 25. Kapitanie dobrany chmiel ze swoją nutą owoców tropikalnych. Szkocja i BrewDog powaliły mnie po raz kolejny, czekam na więcej i więcej i więcej...
Ocena:
opakowanie 4/5
cena 1/3
piana 1/2
zapach 5/5
smak 34/45
Ocena ogólna 45/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka)

Punk IPA/BrewDog

Punk IPA jak i każde piwo z BrewDog'a było dla mnie jak Święty Graal, niczym Indiana Jones z dużą pomocą mojego niezastąpionego brata stałem się posiadaczem tej ambrozji. Jakaż była moja radość gdy zobaczyłem tą małą, lecz treściwą buteleczkę. Po otwarciu w całym domu zapanował zapach chmielu, BrewDog przejął kontrolę nad moimi nozdrzami. Duża ilość chmielu przeplatała się z zapachem ziołowym. Piana piękna, treściwa zapowiadała to na co czekałem. Smaku nie da się opisać słowami, był po prostu genialny. Zioła, mocna goryczka, cytrusy plus lekka nuta karmelowa. Chinook rządzi :) Spróbowanie tego piwa to obowiązek każdego, który chociaż kiedykolwiek miał styczność z piwem.
Ocena:
opakowanie 4/5
cena 1/3
piana 2/2
zapach 5/5
smak 35/35
Ocena ogólna 47/50pkt (nie ma mnie do odwołania, albo szukać w niebie!)

poniedziałek, 21 maja 2012

PINTA, Viva la wita!


Ostatnimi czasy pogoda zaczęła nas rozpieszczać wysokimi temperaturami, a jak jest gorąco i duszno to chcę się pić i to nie byle czego. Od dawien dawna wiadomo, że piwo najlepiej orzeźwia, a najlepiej nadają się do tego piwa pszeniczne. Przed Wami tak lubiany przez nas wszystkich Browar PINTA i jego nowość Viva la wita! –piwo uwarzone w stylu Imperial Witbier
o ekst. 16,5º, alko. 5,7 % obj.

Opakowanie – wizualnie lepiej niżeli w Imperium Atakuje, kapsel Pinty, podana pełna receptura piwa. Reklama sklepu zrobiona. Minus za podanie strony Kraina Piwa,
która nie istnieje – 4/5
Cena – zakupione w sklepie internetowym Dom Piwa za 7,59 zł z VAT – 1/3
Piana – średniowysoka, powoli opada do delikatnego dywanu, który utrzymuję się do końca – 2/2
Zapach – delikatny, cytrusowy, w tle wyczuwalny również pomarańcz – 4/5
Smak – na początku napiszę, że moja druga połówka powiedziała „nie smakuję jak piwo”, w dobrym tego zdaniu znaczeniu. Piwo jest naprawdę orzeźwiające, kwaskowo-cytrusowe, po ogrzaniu dochodzi lekka przyjemna
goryczka – 30/35
Ocena ogólna: 41/50 (ułłłaaaa cała skrzynka). Rewelacyjne piwo, na gorące dni, orzeźwia idealnie, pijalne, słodkie ale nie za słodkie. Bardzo przyjemne. Pinta po raz kolejny pokazała, że na warzeniu to się znają. BRAWO.

środa, 16 maja 2012

Konfrontacja 5# AleBrowar, Rowing Jack

[Łukasz]

Zakochałem się w IPA i zawsze, gdy mogę jej spróbować w naszym polskim wydaniu moje kubki smakowe cieszą się podwójnie. Cieszę się, że są tacy ludzie jak Michał Saks,chłopaki z PINTA a teraz z AleBrowar, którzy nie boją się wprowadzać inne smaki na nasz rynek. Rowing Jack po nalaniu prezentuje się zacnie. Piana piękna i wygląda niczym nabita w szklankę. Zapach rozbraja, wyczuwalny mocny chmiel plus owoce, genialnie!!! W smaku jest podobnie, goryczka, chmiel, sama esencja smaku. Czekam teraz, aż ktoś odważy się uwarzyć coś powyżej 100 IBU to będzie mega butla :)
Ocena:
opakowanie 4/5
cena 1/3
piana 2/2
zapach 5/5
smak 33/35
Ocena ogólna 45/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka)

[Tomasz]
Dzisiaj kolejne piwo z  Browaru kontraktowego AleBrowar.  Jako, że lud cały czas pragnie chmiel, AleBrowar wyszedł na przeciw klientom i uwarzył „coś” czym będziemy mogli cieszyć się przez następne miesiące. IBU 80, ekst. 16º, alko. 6,2 % obj. Co tu dużo pisać, piraci z Karaibów mogą się schować. Przed Wami Browar Gościszewo (AleBrowar) i ich IPA Rowing Jack.

Opakowanie – tutaj już lepiej niżeli przy babie z brodą. Zieleń przyciąga, a pirat odstrasza, chyba nie oto chodziło – 4/5
Cena – zakupione tak jak Lady Blanche w sklepie internetowym Piwonia. Piwa z duszą za 7 zł – 1/3.
Piana – wysoka, drobna, powoli opada pozostawiając kołderkę, oblepia szkło – 2/2
Zapach – przyjemny, dość intensywny zapach chmielu.Wyczuwalne również cytrusy, owoce, to mnie się podoba – 5/5
Smak – tutaj jak dla mnie delikatne. Prym wiedzie bardzo sympatyczna chmielowa goryczka, wyczuwalny biszkopt, aż chce się pić i pić, szkoda, na pewno do powtórzenie i to wiele razy – 31/35
Ocena ogólna: 43/50 (ułłłaaaa cała skrzynka). Nic dodać nic ując. Jedno z najlepszych IPA jakie piłem. Chłopaki zrobili kawał dobrej roboty oby Rowing Jack wszedł na stałe w ich repertuar. BRAWO.

czwartek, 10 maja 2012

Baba z brodą, czyli feministki górą - AleBrowar, Lady Blanche.


Minęło kilka dni od premiery na naszym rynku nowego Browaru kontraktowego AleBrowar, a już dziś u Nas znajdziecie pierwszą recenzję ich piwa. Jako, że za oknem dość przyjemna pogoda spróbowałem typowo dla takich dni piwa uwarzonego w stylu witbier. Przed Wami Browar Gościszewo (AleBrowar) i dama
z brodą, tzn. Lady Blanche (ekst. 12º, alko. 4,7 % obj).

Opakowanie – podoba mnie się ze względu na swoją prostotę, nawiązuje do pierwszych etykiet PINTY i raczej w przyszłym roku zobaczymy coś nowego. Pomysł bardzo fajny, wykonanie już nie – 3/5
Cena – zakupione w sklepie internetowym PIWONIA. Piwa z duszą za 7 zł – 1/3
Piana – drobna, kremowa, szybko opada, aż znika nic po sobie nie zostawiając – 1/2
Zapach – tutaj przyjemnie, intensywny, wyczuwalne goździki, cytryna i skórka pomarańczy, gdzieś w tle kolendra i delikatny banan – 4/5
Smak – jako, że piwo ma bardzo niskie wysycenie, trochę traci na smaku, wyczuwalna kolendra, gdzieś ukryte cytrusy, orzeźwiające. Na koniec staję się słodkie, zbyt słodkie. Jak napisał Marek na dość ciekawym blogu Smaki Piwa - większe nagazowanie i mniejsza słodycz - sprawią, że piwo będzie bardzo smaczne, a tak jest dobre ale nie powaliło mnie na kolana – 25/35
Ocena ogólna: 34/50 (dobre i smaczne). Piwo jest pijalne
i dobre jednak spodziewałem się czegoś wybitniejszego. Jest to dopiero początek i znając chłopaków na pewno będą ulepszać przepis i kolejna odsłona będzie już smaczniejsza. Naprawdę warto spróbować, w ciepłe dni orzeźwi nas idealnie.

środa, 2 maja 2012

Asahi Beer Europe, Asahi Super Dry


Od kilku dni zastanawiałem się czy w ogóle opisywać to piwo, postanowiłem jednak poddać je ocenie. Przed Wami piwo „Japońskie” warzone w Republice Czeskiej, czyli Asahi Super Dry.

Opakowanie – Jedynie co mnie się spodobało to zgrabna butelka 0,33 ml i kapsel, etykieta bez wyrazu – 2/5
Cena – zakupione w Realu za ok. 5 zł – 2/3
Piana – średniej wielkości, przyjemna, drobnoziarnista, nie utrzymuję się zbyt długo, pozostawia ślady na szkle – 2/2
Zapach – odrzucający, wyciśnięta ścierka od podłogi, zniechęca do degustacji – 0/5
Smak – tutaj troszeczkę lepiej niż w zapachu. Lekko słodowe, ze sztuczną goryczką, tak jak bym pił, któreś piwo z „trójcy świętej” Dodatek kukurydzy miał wzbogacić smak, jednak ja nic takiego nie odczułem – 10/35
Ocena ogólna: 16/50 (jak nie ma nic innego, a pić się chce). Co tu dużo pisać. Piwo nie na nasz rynek, płaskie w smaku, cena odrzuca od zakupu, za tę cenę można kupić dwa lepsze piwa, bądź jedno porządne. Nie polecam.