Łukasz
chwali się piwami z BrewDog, a ja mam dla Was kolejną rodzimą nowość. W dalszym
ciągu pozostaniemy przy Browarze Kontraktowym.
Jako,
że w tym rodzaju piwa jestem zakochany
z niecierpliwością czekałem na paczuszkę gdzie znajdowało się owe piwo. Przed Wami Browar PINTA i jej dymy marcowe (ekstr. 13,1º, alko. 5,0% obj.).
z niecierpliwością czekałem na paczuszkę gdzie znajdowało się owe piwo. Przed Wami Browar PINTA i jej dymy marcowe (ekstr. 13,1º, alko. 5,0% obj.).
Opakowanie
– dymy marcowe na tle innych, nowych etykiet PINTY jest przyjemne dla oka.
Oczywiście wielki plus za podanie całego składu, kapsel. Jedynie do czego można
się przyczepić to strona krainapiwa.pl, której w sieci nie uraczymy - 4/5
Cena –
zakupione w sklepie internetowym Dom Piwa za 6,09 zł z VAT – 1/3
Piana –
przy nalaniu wysoka jednak dość szybko opada i znika całkowicie – 1/2
Zapach –
jak ja kocham zapach wędzonego piwa :D Przyjemny, dość intensywny ale wyważony – 5/5
Smak –
tutaj spodziewałem się rewelacji, jednak lekko się zawiodłem. Piwo wydaje się
wodniste, mimo to jest smaczne. Oczywiście wędzonka gra tutaj pierwsze
skrzypce, pije się przyjemnie, od czasu do czasu na przód wybija się karmelowa
słodycz – 29/35
Ocena
ogólna: 40/50 (no Panowie brawo). Widać, że piwa dymione PINCIE wychodzą
najlepiej, jednak Jak w Dym w tej dziedzinie jest bezkonkurencyjny, mimo tego
dymy marcowe są smaczne i będę od czasu do czasu po nie sięgać.
Też wydało mi się lekko wodniste, wysycenie może trochę za niskie?
OdpowiedzUsuń