środa, 11 czerwca 2014

MIT: Kropki na spodzie puszki

 
O mam kropkę i co teraz?
Ten wpis podyktowany jest dla moich znajomych oraz dla osób, które nie czytają, nie oglądają innych blogów/vlogów. Do popełnienia wpisu skłoniła mnie wczorajsza sytuacja usłyszana w pubie. Otóż klient pubu opowiadał jak to gdzieś usłyszał o kropkach na spodzie puszki, co one oznaczają. 
I tak, jeżeli na puszcze nie ma żadnej kropki oznacza to, że piwo jest świeże. Jeżeli mamy jedną kropkę - piwo wróciło do browaru, bo straciło swoją ważność, zostało zlane z powrotem do kadzi, a tam jest barwione, gazowane - z powrotem do butelki i na sklep. Im więcej kropek tym niby gorsze piwo pijemy. Po prostu CUDA, mówię (a właściwie pisze) Wam.

Kolejną ciekawą informacje na temat kropek uzyskałem na facebooku, otóż kropki na puszcze oznaczają moc piwa czy jego intensywność (nie wiem jak mam to rozumieć). 

Otóż moi drodzy, powyższe informacje to BZDURY!!! Mity krążące
w internetach i rozmowach przy piwie, bo ktoś, kiedyś coś takiego powiedział.


A co dokładnie oznaczają te kropki na tych puszkach? Kropki nie powstają w browarze, kropki powstają w fabryce produkującej puszki. Kropki pełnią funkcję identyfikacyjną partii wyprodukowanych przez poszczególnych producentów – mają za zadanie informować producentów opakowań oraz pracowników z jakich puszek korzysta dana partia piwa.

Ilość kropek, oraz ich kolor zależy od uwarunkowań technologicznych producenta puszek.

Także NAS, JAKO KONSUMENTÓW, OWE KROPKI NA SPODZIE PUSZKI NIE POWINNY W OGÓLE INTERESOWAĆ!!!
No i chyba już wszystko jasne? Jeżeli nie piszcie to wyjaśnimy bardziej :)

51 komentarzy:

  1. Hej. Tylko dlaczego kupujac to samo piwo w puszce w tym samym sklepie ma rozna ilosc kropek? a juz napewno piwa w szesciopakach gdzie sa jeszcze ze 2 puszki gratis maja po 2 albo 3 kropki.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kropki powstają w fabryce produkującej puszki. Kropki pełnią funkcję identyfikacyjną partii wyprodukowanych przez poszczególnych producentów. Puszki trafiają do browaru, gdzie są napełniane. Stąd w sklepie to samo piwo w puszce ma różną ilość kropek. To samo tyczy się sześciopaku.

      Usuń
    2. Panie Tomaszu. Proszę porównać zawartość puszek oznaczonych i nieoznaczonych. Gdybym osobiście się na tym nie złapał nie uwierzyłbym - myślę, że podobnie jak Pan. Niedowiarkom zachwyconym powyższym opracowaniem proponuję wykonać test samodzielnie. Smak zawartości bywa często odmienny więc albo puszki są niedomyte, albo ktoś zmienia datę przydatności do spożycia na aluminiowym opakowaniu i "aktualizację" umieszcza w promocyjnych cztero- i sześciopakach albo jest jeszcze inna tajemna przyczyna dzięki której pełna zawartość oznakowanej puchy ląduje w sedesie.

      Usuń
    3. Jeszcze raz powtórzę. Kropki są stawiane przez maszynę, ale nie w browarze, a w fabryce puszek. Pozwalają zidentyfikować, która maszyna wyprodukowała wadliwą puszkę. Kropek nie stawia się w browarze. Jakby się stawiało, to oznaczało by, że piwo z 4 kropkami krążyło by po Polsce od kilku ładnych lat.
      A co do smaku piwa, to już trzeba by było zapytać u źródła, czyli w browarze ;)

      Usuń
    4. Dlaczego broni pan kampanie piwowarskie????????? Kupując Kasztelana w puszce 560 ml (nowość ) nie znalazłem żadnej kropki! Kasztelan w puszce 500 ml w czteropaku miał na 3 puszkach co najmniej 1 kropkę. Mało tego.... Kropki stawiane teraz są koloru szarego aby nie zauważyć. Zamiast kropek są kreski, tak dla niepoznaki panie Tomaszu.

      Usuń
    5. Ale dlaczego miałbym bronić kompanie piwowarskie. Może mam wrzucić linki innych blogerów opisujących ten mit? To Pan się uparł, że te kropki coś znaczą. Nie pije Kasztelana, więc nie wiem o pojawieniu się kresek.
      Jeszcze raz przytoczę: NAS, JAKO KONSUMENTÓW, OWE KROPKI NA SPODZIE PUSZKI NIE POWINNY W OGÓLE INTERESOWAĆ!!!

      Usuń
    6. https://www.youtube.com/watch?v=rUjC1Lvwg5U - może Tomek Kopyra Ciebie przekona, że jednak kropki na spodzie puszki to znakowanie puszek przy ich powstawaniu aby łatwiej było zidentyfikować daną partie (puszek).

      Usuń
  2. Nie przekonał mnie pan,ani Tomek Kopyra.Gdyby kropki oznaczały partię opakowania,to w jednym 6-paku bylyby puszki z taką samą ilością kropek.Dopiero przy zmianie partii trafiłaby się sytuacja,ze w 6-paku byłaby mieszana ilość puszek.Nikt nie ładuje na taśmę cześć partii takich puszek,a część innej partii.A cała paleta 6-paków ma mieszane puszki.I zawsze gdy jest promocja.Nawet kompanię piwowarską nie stać na wylewanie piwa,a do tego płacenie za ścieki.Dlatego pociskają nam kity,bo inaczej sklepy by były zawalone piwem z kropkami.Każdy by brał tylko piwo bez kropek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłem 2 żubry, na 1 była kropka na 2 nie - ten bez kropki smakował dobrze a ten z kropka smakował jakby był zwietrzały, smak zwrócił moją uwagę aby zajrzeć na spód. Nie wiem jak jest naprawdę - ale te kropki są bardzo podejrzane.. niech każdy sam dokona testu. Zaznaczę tylko że piwa promocyjne i te mniej popularne są często z kropami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kropki stawiane są przez producentów puszek, ale bzdura. W dziwny sposób są znaczone te puszki w całkowicie nie formalny sposób. Dlaczego producenci puszek nie używają pasków kodowych lub wybijanych znaków, tylko kropki jakby markerem.
      Puszki z promocji przeważnie są kropkowane, staram sie kupować piwo w butelkach, ale ostatnio kupiłem w Kaufladzie ośmio-pak, cena promocyjna. Otwieram piwo i czuje że smak ma dużo gorszy, po wypiciu jednego piwa zaczęła mnie boleć głowa. Na drugi dzień specjalnie kupiłem piwo w butelce i nic smak dobry bez bólu głowy. Eksperyment trwa, trzeci dzień otwieram piwo z puszki kropkowanej i to samo, po wypiciu lekki ból głowy. Tak więc nie wciskajcie kiutu że to oznaczenie producenta puszek, który oznacza puszki markerem.

      Usuń
    2. gosc klamie albo nie ma zmyslu smaku

      Usuń
    3. Kupiłem Monstera, biorę łyka i od razu zauważyłem że ma gorszy smak. Pomyślałem sobie"na stówe kropki".Spoglądam na dno a tam na rancie 2 kropki. Często go pije, więc czuje różnice. A żeby to było mało te kropki na puszkach spotykam w sklepie gdzie kiepsko się kręci biznes. Wkręcają z tymi kropkami ,że niby puszki coś tam. Dla zdrowia nie zagraża i dlatego te sklepiki na skraju bankructwa kupują bo taniej. A sklep na dobrym poziomie takiego g*wna nie weźmie.

      Usuń
  4. Piwo stare jest wylewane a kropki stawia producent puszek wiem bo pracowalem w kompani

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu widać ,że kłamiesz. Te kropki stawia maszyna jeśli zatrzymasz produkcję maszyny to tracisz pieniądze a jeśli pracują cztery maszyny to możesz zatrzymać wadliwą lub niesprawną produkcję. Potwierdzam kolegę z góry. Nas te kropki zupełnie nie powinny interesować. Nikt nie pozwoli sobie na taki głupi szwindel, to jak znak rozpoznawczy gwałciciela lub innego idioty.

      Usuń
  5. Najlepiej nie pić w ogóle piw z dużych koncernów i nie będzie problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest nonsens. Piwa z kropkami zawsze DIAMETRALNIE gorzej smakują. Kopyra to nawet twierdzi, że browary nie robią gorszych partii, które trafiają np do pubów studenckich. To też bzdura. Natomiast skoro kropki słuzą do znakowania i identyfikacji maszyn, to dlaczego kropkowane są głównie promocyjne piwa, których jest BARDZO mało? Ja wczoraj kupiłem dwie takie łomże i się strułem jak cholera. Do tego do indentyfikacji to słuzy numer seryjny a nie kropki

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy kup sobie ultrafiolet i zobacz te niewidoczne kropki na puszce i wtedy porównaj smaki. Usłyszałeś że kropki to powtórnie przerabiane piwo i psycha robi ci kawały a co do piwa w puszce to twierdzę że jest gorszej jakości niz z butelki mimo że puszka w środku ma warstwe izolującą od aluminium. Pozdrawiam i polecam szkło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. w roli wyjasnienia osoba piszaca tego bloga w jednym ma racje opisujac bardzo trafnie jak jest z piwem po dacie przydatnosci. Informacja zawarta na dole puszki jest FAKTYCZNIE INFORMACJA ile razy dane piwo było "przebijane" dotyczy to rowniez butelek! Jest to oszczedne i za razem wydajne a wszyscy kupujacy piwo na "PROMOCJI' moga byc w 90% pewni ze piwo ktore kupia pochodzi z tzw przelewek! Jest po pierwsze gorszej jakosci im wiecej kropek tym gorsze, bardziej gorzkie, i nagazowane zeby zabic smak.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogę uwierzyć w wiele teorii spiskowych dziejów, mogę uwierzyć, że zlewa się ponownie stare piwo, (choć nie wierzę), prędzej uwierzę w działanie podświadomości. Ale Panowie! Jak czytam wasze wpisy mam wrażenie, że jesteście zupełnymi laikami, jeśli chodzi o wiedzę na temat rynku piwa w Polsce. Piszecie o jakieś mitycznej "kampanii". Nie ma żadnej "kampanii, ale jest Kompania Piwowarska, która produkuje między innymi takie marki jak Tyskie, Żubr, Dębowe, Lech. Potem jest Grupa Żywiec, która jest odpowiedzialna między innymi za takie marki jak Żywiec, Warka, Strong, Tatra, Królewskie, Leżajsk potem jest kolejna niezależna od pozostałych korporacja Calsberg- Okocim Polska, która produkuje między innymi takie marki jak Okocim, Harnaś, Kasztelan, Książ, Piast. Potem jest szereg małych browarów, które nie dały się przejąć (te, które przejęto to często jedynie w celu przejęcia marki i zamknięcia samego browarku). I TERAZ KONKLUZJA- czy uważacie, że trzej zupełnie niezależni producenci znakowaliby "recyklingowane" piwo w TEN SAM sposób? Przecież przyznacie, że to byłaby zupełna bzdura! Natomiast prawdą jest, że kupują puszki u tych samych producentów i to klucz do całej zagadki. Pozdrawiam: Tomek piwosz, dawny pracownik branży piwowarskiej, w której pracę wspominam tragicznie, więc nie mam, czego bronić.

    OdpowiedzUsuń
  10. To, że kropki robione są w fabryce puszek to oczywiste. Browar zamawia partie z różną ilością kropek i w zależności jakie piwo danego dnia zalewa używa określonych puszek. A prawdą jest to, że piwo z kropkami jest gorsze i w smaku i zapachu, więc coś jednak musi być na rzeczy z tym przelewaniem. Nie raz próbowałem piwo z puszki bez kropek i zaraz spróbowałem z kropkami. Różnica ogromna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla kropkowych D..... http://www.kp.pl/dla-mediow/aktualnosci/oznaczenia-na-opakowaniach-piwa-kompanii-piwowarskiej-dla-bezpieczenstwa-konsumentow.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziś kupiłem gotowego drinka z Whisky i coli znanej firmy w małej puszcze wielkości większości napojów energetycznych. Produkt wyprodukowano poza granicami RP, jest dodatkowa naklejka w języku Polskim. Na dnie puszki znalazłem kropki podobne do tych spotykanych u nas tylko, że jeszcze bardziej nieregularne i przypadkowe. Czy też uważacie, że taki drink po minięciu daty ważności jest zlewany z tej małej puszeczki i się go jakoś "uzdatnia" i ponownie puszkuje? Dla mnie to nielogiczne a koszty nieadekwatne do zadanego sobie trudu. Poza tym taką akcję można by ukryć w numerze serii zamiast dawać pożywkę do teorii spiskowej dziejów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piłem rewelacyjne IPA z USA, które też miały kropki na puszkach. I co wróciły kilka tysięcy kilometrów do browarów i z powrotem do Europy??

      Usuń
  13. Ale brednie co wy tu piszecie? Jeden koleś miał rację, bez kropek są lepsze, niż te z kropkami, bo jest przelewane i nikt mi tego nie wmówi, że nie jest .

    OdpowiedzUsuń
  14. jestem małym polskim sklepikarzem LUDZIE niech każdy według uznania spojży na problem na swój sposób.CZY KTOŚ z Was zastanawiał się dlaczego w marketach kotlet schabowy bez kości jest tańszy od kotletu schabowego z kością Ciekawe co .Dlaczego piwo w markiecie kosztuje 2 zł.a w normalnym sklepie te same piwo kosztuje np. 2,8 zł. wyjaśnię WAM Każdy producent wyprodukuje towar żeby pasował ceną do zamówionego towaru dla danego markietu Opakowanie jest to same .Kup sobie np.piwo w markieci i w sklepie POLSKIM i porównaj smak. Tak dzieje się z każdym towarem przodujących firm działających na polskim rynku.Gdzie są instytucje które mają nas od tego bronić

    OdpowiedzUsuń
  15. Przypuszczam że teraz po 25 X to już będzie nowe ministerstwo od tego i niech się tym zajmie bo wiadomo z kropkami dużo dużo gorsze bez dwóch zdań

    OdpowiedzUsuń
  16. Dlaczego wszyscy tak bardzo podniecają się kropkami, gdy na denku jest data przydatności do spożycia. Na pewno gdy ten termin jest krótki to piwo w puszce, ale też w butelce będzie miało gorszy smak od świeżo rozlanego, z długim terminem przydatności do spożycia!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. 3 dni temu kupiłem w realu 4-pak kasztelana. Otwieram i po wypiciu pierwszego łyka poczułem gorycz bez gazu i bez smaku, zaraz patrze na dno na date a tam 2 niebieskie kropki i w tym momencie moje wątpliwości rozwiewa fakt że to piwo może być przelewane itd. Dzisiaj kupiłem Tego samego kasztelana z tej samej palety i z tą sama datą (18.01.2016) i po wypiciu pierwszego łyka stwierdzam ze to piwo jest zajebiste w smaku,ma gaz i nie czuc goryczy wiec te kropki to trefne piwo sprawdzone!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakby Kampanie chciały oszukać to przelewalyby do butelek.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie pije duzo piwa ale mam swoje zdanie dotyczace kropek. niezaleznie od producenta piwo z kropkami na spodzie smakuje gorzej niz te bez kropek. mitem jest ze takie działania nie opłacały by sie. Pan Kopyra mowi ze droga logistyka. Jako kierownik sklepu powinien wiedziec ze towar dowozony jest z magazynow do klienta i ewentualne zwroty jakiegokolwiek produktu trafiaja z powrotem do producenta, ktory powinien miec wydzielone miejsce na towar przeterminowany lub wycofany ze sprzedazy i powinien go wycofac z obrotu zgodnie z przyjeta procedura i poswiadczeniem w dokumentacji. Ja na miejscu p. Kopyry nie przyznawałbym sie do tego ze PH dawal mu na wymiane towar nie chcac w zamian towaru przeterminowanego. tu tez powinna byc stosowna dokumentacja. wiec piwo przeterminowane ze sklepu trafia do magazynu dystrybucji (koszt niewielki bo skoro przywiezli dostawe to moga zabrac zwroty). z dystrybucji do producenta. transport 24 ton towaru po polsce to okolo 3,20 netto za kilometr wiec z gdanska do zywca to okolo 2000zł netto a w przeliczeniu na puszkę to okolo 0,04zł. GŻ ma swoj transport wiec powinno byc taniej. dalej p. Kopyra wyobraza sobie ze siedzi tak super oplacany czlowiek i otwiera pusze za puszka :-) dobre. srednio rozwiniety biznesmen jakos by to zmechanizowal. prasa, walki rozdrabniajace itd. nawet nie trzeba folii oddzielac przed zgnieceniem puszki bo mozna to zrobic pozniej. Pracownik nawet nie bylby potrzebny. a jak mowi p. Kopyra nie takie afery w polsce byly (patrz mycie wedlin) to i ponowne przelewanie piwa jest mozliwe. jakos nie przekonuje mnie ze kropki na piwie oznaczaja partie puszek bo producenci puszek aby ich biznes byl oplacalny musza korzystac z najnowszej technologii produkcji. wyobrazalbym sobie ze mozna umiescic kod qr paskowy lub dodatkowe liczby na spodzie a nie kropki. Tak czy inaczej wiezac lub nie w teorie przelewania piwa ja osobiscie unikam puszek z kropkami na spodzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja bym prowadził taki koncert, zaznaczałbym to w kodach kreskowych, albo wg nie znaczył bo po co.Ale zauważyłem np na droższych piwach dokładne dwie kropki identyczne tak jakby robione komputerowo a na gorszych tańszych piwkach dwie byle jakie nie kształtne kropki. I tu jest ciekawostka jak czytałem wyżej z jednej lini produkcyjnej...
      a moze nie z jednej. I nagle inne marki piwa jak nie jest jedna linia produkcyjna dajmy na to stosują tą samą metode?
      Żeby linia wiedziała ułatwienie?
      Tyle lat puszka istnieje, największe koncerty nie miały z tym problemu nagle potężne jak i te małe mają kropki wykonane inaczej na gorszych tańszych markach a starannie dokładne kropki na tych droższych.
      I np. Ja mam piwo Szczyn Polski dajmy na to widzę co robi duży koncert że wlewa 2 3 razy robi kropki mówie że podam itp. a mi mów rob to samo zyskasz będzie git i po sprawie.
      I jeszcze drukowane napisy hahaha NAS, JAKO KONSUMENTÓW, OWE KROPKI NA SPODZIE PUSZKI NIE POWINNY W OGÓLE INTERESOWAĆ!!!
      To tak jak by była czaszka trupia na puszcze i nas to nie powinno interesować :D
      Śmiechu warte.Pije czuje i wiem na stówe że jest przelewane.

      Usuń
  20. Totalna bzdura ! Ci co obalaja mit z kropkami to bronia swojego interesu... Czy przelewane czy przeterminowane ? Nie wiem na pewno gorsze gatunkowo! Bardzo czesto pije RED BULLA i tam również jest akcja z kropkami zawsze wybieram bez kropek wtedy smak jest intensywniejszy a z kropkami jakby rozrobiony z woda... Prosta sprawa kupcie jedna puszke z kropka jedna bez i wezcie po łyku każdy normalny człowiek stwierdzi ze cos w tym jest !

    OdpowiedzUsuń
  21. Do wszystkich , którzy chcą mnie przekonac o kropkach i dacie ważności. Data ważności jest bita/drukowana / na spodzie puszki. Rozumię, że aby zmienic date trzeba starą wymazać dno oczyścic i nabić nowa datę. Taki sposób to był za komuny u sklepikarzy co metkami zaklejali daty:). Myślę, że taka zabawa dla browaru się nie opłaca. Otwieranie starych puszek przaelewanie do nowych to jakas dziwna metoda a wielkiej nadprodukcji browary nie maja :) Pozdrawiam wszystkich domowych technologów domowych :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cymbały trują ludzi a oznaczają sobie piwko które mogą bezkarnie chlać bez ryzyka przedwczesnego zejścia z tego padołu. Żadne tam wracanie piwa czy oznaczanie puszek w jakiejś fabryce. Pilnujcie się, na razie 2 czarne kropeczki i może zaboleć brzuszek albo gardło

    OdpowiedzUsuń
  23. A roznicy w smaku nikt nie zauwazyl? Bez kropek jest ok, jedna jeszcze ujdzie, ale dwie jest masakra. Prosze, zrobcie test na smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że jest różnica...

      Usuń
  24. Jeżeli chodzi o piwo to również słyszałem od sprzedawcy, że oznakowanie kropkami dotyczy jakości (czy też daty przydatności)...
    Jeżeli natomiast chodzi o napoje energetyczne to słyszałem, że kolor kropki oznacza moc - czarna najmocniejsze, granatowe nieco słabsze itd. Podobno dlatego, że te najmocniejsze nie mogą być rozprowadzane w knajpach - bo często miesza się je z alkoholem.
    Kiedy to usłyszałem oczywiście postanowiłem zrobić prywatny test i faktycznie mam wrażenie, że te oznakowane czarną/granatową kropką są dużo mocniejsze od pozostałych...

    OdpowiedzUsuń
  25. Taa, taa. Stoi ktoś w fabryce puszek i stawia markerem kropki :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Czy ktoś mi może wytłumaczyć jak można do starej puszki - już z jedną kropką - wlać ponownie piwo, nabić nową datę i postawić kolejną kropkę? Czy może siedzi jakiś Mosiek z dwoma różnymi marketami i smaruje po nowych puszkach. A co z trzema czy czterema kolorami. Mośkowi rąk braknie. Bzdura. Piwo z kropką, a przede wszystkim z kropkami już w chwili wyprodukowania jest szczochem nie nadającym się do spożycia i jest to oznaczenie producenta partii mniej lub bardziej udanej. Jak wiadomo nie zawsze piwo wychodzi jak należy, czasami "Zdzichu" coś zapomni, nie doda albo przesadzi i piwko jakieś nie bardzo, ale szkoda wylać - na to do specjalnych puszek i na promocje w wielopaki idzie. I nikt mi nie powie, że z kropkami jest ok, chyba że jest już tak przepity, że mu wszystko jedno.

    OdpowiedzUsuń
  27. Na logikę - jak można otworzyć puszkę, zlać piwo, zmazać datę przydatności, reanimować produkt, ponownie zalać puszkę, nabić nową datę i maznąć kropkę markerem na spodzie. Teoretycznie można. Ale jak zrobić to po raz drugi? Jak zmazać datę przydatności, a nie zmazać pierwszej kropki? A trzy lub cztery kropki, to dopiero byłaby sztuka. A może w browarze jest zatrudniony taki Mosiek, który siedzi z różnokolorowymi markerami i ciapie te kropki na życzenie. Tylko czemu zadaje sobie tyle trudu i nie stawia trzech kropek jednego koloru tylko ciapie wszystkie kolory tęczy. Wg mnie piwo nie jest przelewane ponownie do tych samych puszek, a kropki są stawiane w chwili pierwszego i raczej ostatniego nalewania, tylko że te z kropkami są gorszej jakości, gorszego wypustu, jakiś Zdzichu coś spiepszył, ale szkoda wylać. Po badaniach wyszło, że przeciętnego Kowalskiego wypicie kilku nawet puszek nie zabije, więc na promocję do wielopaków może być. Ja nie kupię piwa z kropką bo sprawdziłem organoleptycznie, że jest to nic innego tylko szczoch i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puszki są oznaczane u producenta, bo puszka zawsze jest nowa to piwo podlega ponownej pasteryzacji, producent puszek robi kropki na zlecenie zamawiającego, zamawiający czyli browar decyduje do jakiej puszki jakie piwo leci, najczęściej jest tak, że im więcej kropek tym więcej razy piwo podlegało ponownej pasteryzacji. Niektórzy używają zawsze jednej kropki natomiast jej kolor decyduje o tym ile razy piwo było już ponownie w fabryce. Jasne że nie mażą kropek dat itd puszka jest nowa to piwo w środku jest kiepskie.

      Usuń
  28. Nie wiem jaka jest prawda, mieszkam w angli I jaj kupuje polskie piwo w sklepie typu tesco lub sainsbury to kropek nie ma. A jak kupuje w malym sklepiku u hindusa to sa a po spozyciu takiego piwa jest tez zgaga I sraczka za kazdym razem.

    OdpowiedzUsuń
  29. iro piszesz głupoty - to piwo jest rozlewane do nowych puszek z nowym terminem przydatności, kropki dodają tylko dla swojej informacji, żeby wiedzieli, które piwo przechodzi kolejny raz przez rynek i wpakować go w promocyjne zestawy 4, 6 lub 8 paki. Nigdy nie wierzyłem w kropkową teorię ale mam jeszcze dobre kubki smakowe i niestety za każdym razem kropkowane piwo smakowało zdecydowanie gorzej - przypadek? Tak reasumując pijak co pije wszystko co wpadnie do gardła niestety tego nie zrozumie dla niego liczy się ilość nie jakość. Pozdrawiam normalnych!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale jestescie debile. Która normalna kampania oznaczyła by przeterminowane piwo w miejscu widocznym dla konsumenta i dawała dowody ze jest to piwo przelane.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem piwoszem od bardzo dawna i znam smak piwa.Te kropki na spodzie puszki coś mają ze smakiem piwa.Kupiłem dla porównania kasztelana z czerwoną kropką,drugiego w innym sklepie trafiłem bez kropki.Różnica kolosalna,tego piwa w puszce z czerwoną kropką nie dało się wypić,bez kropki było innego smaku,ale dało się wypić.Nadmienię że piwo w puszce z kropką kupiłem w biedronce.

    OdpowiedzUsuń
  32. Hm...właśnie pije żubra i jedna puszka złota z góry ma 2 kropki i był pyszny a drugi ma srebrną górę i nie ma żadnej kropki i jest dużo gorszy a kupowałem w tym samym sklepie...

    OdpowiedzUsuń
  33. Tak.Z tymi kropkami to prawda.Dodam jeszcze,że do tego wielokrotnie przelewanego dodawany jest byczy mocz,żeby nadać koloru.Stąd też gorszy smak,bardziej gorzkie i mniej gazowane.Buahahaha.Ludzie puknijcie się w te durne łby i przestańcie pleść głupoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłeś blisko bo to nie mocz tylko żółć zamiast goryczki
      z chmielu, pozdrawiam wszystkich piwoszy

      Usuń
  34. Teori spiskowych jest mnóstwo czy któryś z Was widział kadz w ktorej produkowane jest piwo dodaj ze jest ogromna!i w dodatku myślicie że siedzi tam babcia z markerem i robi kropki! W wielikim koncernie Piwowarski! Ile ona przez cały dzień tych kropek zrobi :) A co jak się pomyli to ma gumke i zmazuje kropki :) przecież to by się odbywało maszynowo i było ukryte w nadruku na dnie puszki było by łatwiej i szybciej kochani. nie róbcie z siebie ludzi głupich.

    OdpowiedzUsuń
  35. No muszę wtrącić... Tego nie robi się u producenta. Najczęściej załatwiają to hurtownicy. Zmywa się datę przydatności, nabija nową i przystawia kropkę. Dlatego są różnego koloru, w zależności od tego jaką hurtownik ma farbkę. Dlatego są w różnych miejscach i różnej wielkości, a najczęściej dobrze ukryte. Tych puszek się nie otwiera, po prostu sie je fałszuje. Z reguły robią to pracownicy zatrudnieni na nocki. Jest to żmudna robota, ale hurtownikowi się opłaca. W małych sklepach hurtownik załatwia to na zapleczu. A zafoliować 4 puszki, każda z inną ilością kropek to też nie problem. Na to też są różnego rodzaju "chwyty". Byle wyglądało jak z browaru. A w sklepie widzimy krzywe i naciągnięte brzydko folie na czteropaki myśląc, że jakiś klient źle czteropak złapał. Nie do końca. Nie wiem kto wymyślił historię z oznakowaniem puszek, ale gratuluję. Popytajcie znajomych. Niejeden siedzi w nocy i przebija datę, jak mój brat...

    OdpowiedzUsuń