czwartek, 29 listopada 2012

Konfrontacja #12 - Kawka/Browar Widawa & Browar Kopyra

[Tomasz]

Nie będzie wiwatów nad tym piwem, bo zawiodłem się lekko. Miało byś stoutowo i kawowo, a było... no właśnie jak ? Przed Wami konfrontacja #12, a w roli głównej występuje Browar Widawa & Browar Kopyra i ich Kawka.



Opakowanie – tutaj nie ma się do czego przyczepić. Etykiety kolaborantów są wyszukane i znajdują swoje odzwierciedlenie
w piwie – 4/5
Cena – piwo zdobyte „z pod lady” w sklepie Piwonia. Piwa z duszą za jedyne 7,50 zł z VAT – 1/3
Piana – dosyć niska, szybko odpadła, nie pozostawiając nic
po sobie – 1/2
Zapach – tutaj przyjemnie, wyczuwalne nuty kawy oraz lekka
czekolada – 4/5
Smak – no i tutaj lekko się zawiodłem, nie wiem czy to ze względu na termin przydatności, czy ze względu na to, że jestem kawoszem i lubię kawę. Pierwszy raz muszę się zgodzić z oceną na blogu piwnygaraż.pl. Piwo było lekko wodniste, kwaskowate, cierpkie, całe szczęście popiołu
z popielniczki nie czułem ale nie zachwyciło mnie – 20/35
Ocena ogólna: 30/50 (zimne smakuje, ale wolę ciepłą herbatkę). Lekko zawiedziony jestem, ale nie oznacza to, że piwo nie ma potencjału, bo bym skłamał. Piwo ma potencjał i to wielki, wystarczy lekko zmodyfikować recepturę. Choć nie powiem, bo czytając internet Ja miałem całkiem inne piwo niż większość pijących, którzy zachwycali się nad nim. Mnie nie urzekło. Miało być obiektywnie, a wyszło jak zwykle :P

[Łukasz]


Kolejne piwo Kolaborantów, czyli Wojtka Frączyka i Kopyra. Kawka to kawowy stout, który swoją premierę miał 8.11.2012 podczas Międzynarodowego Dnia Stoutu. Z tego miejsca jeszcze raz trzeba podziękować Marcinowi Chmielarzowi (Portery.pl), który był prowodyrem oraz wodzirejem tego święta. Po wstawkach Kopyra dotyczących warzenia Kawki oraz jego odczuć wiedziałem, że muszę mieć to piwo. Piwomani zadziałali i obydwaj z Tomkiem doczekaliśmy się przesyłki. Jeżeli chcecie zobaczyć co o swoim piwie mówi jego twórca Kopyr zapraszam na jego BLOGA. Mówi on tam między innymi, że zmielona kawa została dodana do whirlpoola, i drobinki kawy mogą znajdować się w piwie. Ja potwierdzam, były i dla mnie jest to fajny dodatek :) Piana jest miła, drobno pęcherzykowa, lecz szybko opada. Zapach to od razu uderzenie kawy, lekka czekolada, bajka!!! W smaku mocna kawa, goryczka zbalansowana, nuty maślane. Kawa powoduje cierpkość na języku. W posmaku wchodzi czekolada i utrzymująca się goryczka. Ja kawy nie pijam na co dzień, ale znajduje w tym piwie smaki odzwierciedlające "małą czarną". Jest też ta lekka nuta kwaskowa pochodząca od kawy. Brawo Kolaboranci!!! Polecam wszystkim to piwo, zastanawia mnie tylko czy po dwóch Kawkach nie będziemy mieli jej dość...???
Ocena:
opakowanie 3/5
cena 1/3
piana 1/2
zapach 5/5
smak 30/35
Ocena ogólna 40/50pkt (no Panowie brawo)

niedziela, 25 listopada 2012

Premiera Artezana w Białogardzie

23 listopada 2012 roku kolejny browar zadebiutował w Białogardzie, pierwszy browar rzemieślniczy w Polsce, Browar Artezan. Został on założony przez trzech piwowarów domowych: Piotra Wypycha, Jacka Materskiego i Dariusza Doroszkiewicza. Od razu chcielibyśmy wam podziękować, za umożliwienie nam tej premiery. Pomijając Brau Beviale, wszystko odbyło się sprawnie, profesjonalnie i szybko. Dzięki za koszulki, dwie rożne warki IPA (drugą otworzymy 8 grudnia na pierwszych urodzinach naszego bloga) i za prezent niespodziankę. Lubimy takie szybkie akcje i tu też duże podziękowania dla Mikłasa właściciela Pubu z, którym współpraca przebiega wzorowo.
Odpaliliśmy jak zwykle o godzinie 19:00. I tutaj muszę napisać, że nie było drugiej połowy naszego bloga, Piwomana Tomasza. Niestety zatrzymały go obowiązki zawodowe, lecz dobrze zastępował go znany z naszego bloga Robert. Krótki czas na promocję tego wydarzenia, sprawił, że nie spodziewaliśmy się tłumów. Dwa dni wisiały plakaty promocyjne oraz ulotki w samym pubie.
Pierwsza warka IPA w stylu angielskim,  powaliła mnie pozytywnie. Piłem kilka wersji IPA na brytyjskich chmielach i nie było dobrze. Tutaj zapach był super, chmielowy, dość intensywny. W smaku goryczka piękna, taką jaką lubię. Chmiel w czystej brytyjskiej formie, nie mówię, że amerykańskie są gorsze (nie ukrywajmy są najlepsze), ale mi to pod pasowało bardzo. Dużo osób chwaliło sobie to piwo i już zapowiedziało przyjście na otwarcie warki nr 2.

 Wdarł się mały chochlik podczas podbijania kegów, i pierwszy miał zostać podłączony Witbier, lecz tak się nie stało. Przy IPA na amerykańskich chmielach, picie Wita nie miało by sensu, tutaj aż tak to nie przeszkadzało. Nie będę się rozpisywał na Witem, naszą recenzję możecie przeczytać tutaj. Napisze tylko w skrócie ułłłaaaa cała skrzynka. Chłopaki z Artezana ównie chcą swoje piwa serwować z beczki, gdyż będą wtedy najlepsze i Wit potwierdza to w 100%. 
W rozmowach, które toczyliśmy tego wieczoru, daliśmy sobie jeszcze dużo czasu na "uzdrowienie" białogardzkiej myśli na temat jak powinno się pić piwo, i jak ono powinno smakować. Po raz kolejny nie wygraliśmy z Lechem Pils, Tyskim, porównaniem Witbiera do Warki Radler i przeświadczeniem, oby taniej, oby szybciej, oby mocniej się naj... Ale są też duże plusy piątkowej premiery, nowi smakosze piwa, którzy sami szukają w Białogardzkich sklepach czegoś innego, i o radę proszą nas i chcą aby takich premier było jak najwięcej. Nie wiemy co wy sądzicie o naszych akcjach?? Czy mamy szansę zapoczątkować jakąś tradycje w Białogardzie?? Czy walczymy tylko z wiatrakami pod szyldem wielkich kompanii?? Czy każdy będzie przychodził na premiery piwne, a i tak gdy będzie tego wymagała sytuacja, to wybierze maksymę, którą opisałem wcześniej: oby taniej, oby szybciej, oby mocniej się naj...
Po dwóch premierach AleBrowar oraz Browaru Artezan, możemy powiedzieć chyba śmiało, tego tutaj jeszcze nie było. Jak to mówił pewnien kaczor bajkowy Sknerus McKwacz: grosik tu, grosik tam, i miliardów parę mam. Może tutaj będzie tak samo??? Czas pokaże, a my już szykujemy następną impre: pierwsze urodziny naszego bloga 8.12.2012. Tego dnia dużo będzie się działo w paru miastach Polski, dwie premiery piwne: Dziadek Mróz i Xmas Ale i jedna jeszcze niepotwierdzona . My obiecujemy wam, że u nas nie będzie gorzej...




 

 

czwartek, 22 listopada 2012

Czarny Kur/Rodzinny Browar Widawa


Czarny Kur z Rodzinnego Browaru Widawa, gdzie człowiekiem orkiestrą jest jeden z "Kolaborantów" Wojtek Frączyk. Jest to ciemny lager, który w 2012 roku na Festiwalu Birofilia w Konkursie Piw Rzemieślniczych zdobył 3 miejsce w swojej kategorii. Browar znajduje się w Chrząstawie Małej w Gospodzie pod Czarnym Kurem. Jeżeli będziecie niedaleko Wrocławia, musicie odwiedzić to miejsce. Ja przy nadarzającej się okazji melduje się tam ochoczo. Bardzo chciałem się napić Czarnego Kura i wreszcie mi się udało. Piana w tym piwie jest genialna, zwarta, niczym pianka na cappuccino. Zapach to nuty czekoladowe, kawowe, maślane, lekko dymione, rewelacja. W smaku czujemy połączenie kawowo-maślane z lekką goryczką, Szkoda w tym piwie tego, iż szybko traci smak w ustach i jest lekko wodniste. A tak super, mocno pijalne, już teraz wiem skąd ta nagroda na Birofiliach. Polecam wam to piwo, jak i wizytę w Browarze Widawa, gdzie można napić się nie tylko pozycji stałych, ale również kolaboracji Browaru Widawa i Browaru Kopyra.
Ocena:
opakowanie 3/5
cena 1/3
piana 2/2
zapach 5/5
smak 29/35
Ocena ogólna 40/50pkt (no Panowie brawo)

Rodzinny Browar Widawa www.browarwidawa.pl
IBU ???
ABV 5,0%


Konfrontacja #11 Angielskie Śniadanie/Browar PINTA

[Tomasz]
Kiedy pierwszy raz piłem to piwo wydawało mnie się nijakie. Takie normalne, dosyć pijalne piwo bez rewelacji. Jednak dla obrony tego piwa przemawiało to, że byłem przechmielony innymi piwami w stylu IPA, także postanowiłem dać mu drugą szanse ale z butelki w domowych zaciszu i się nie zawiodłem. Przed Wami PINTA i Angielskie Śniadanie (14% ekstraktu i 5.3% alk.),  czyli kolejna konfrontacja z oceną Łukasza.
Opakowanie – jak dla mnie rewelacyjne, jedna z lepszych etykiet PINTY w tym roku. Co więcej, pełen skład piwa, ciekawa historia,
firmowy kapsel – 5/5
Cena – zakupiona nigdzie indziej jak w sklepie internetowym Dom Piwa za 5,90 zł z VAT – 2/3
Piana – u mnie niska, kremowa, szybko opada pozostawiając po sobie kożuszek, osiada się na szkle – 2/2
Zapach – tutaj dominuję chmiel, na drugim planie przyjemna nuta karmelu z owocami w tle – 4/5
Smak – przede wszystkim mocno pijalne. Na pierwszym planie karmelowość, nuty słodowe z dosyć przyjemną chmielową goryczką. Wszystko to  podparte jest owocowymi nutami – 30/35
Ocena ogólna: 43/50 (ułłłaaaa cała skrzynka). Takie śniadania to ja mógłbym codziennie (i na kolacje też). Mega pijalne piwo
o zbalansowanym smaku. Mam nadzieje, że chłopaki zrobią powtórkę, bo warto.




[Łukasz]
Extra Special Bitter, w takim stylu PINTA uwarzyła swoje piwo pod nazwą Angielskie Śniadanie. Miałem już styczność z tym piwem podczas premiery w Poznaniu w Setce, przy okazji 1 Piwnego Blog Day. Powiem szczerze, że gdy je wtedy próbowałem byłem dosłownie nachmielony całym wyjazdem (Rowing Jack, Punk IPA, Hardcore IPA itp). 

Więc czekałem, aż w spokoju i domowym zaciszu spróbuje śniadania po raz drugi, tym razem w wersji butelkowej. I jak dla mnie warto było czekać. Po nalaniu piwa, piana uformowała się solidna, ubita, kremowa i nie opadała. Zapach bardzo intensywny, chmielowy, żywiczny, trawiasty. W smaku dominują nuty chmielowe, kapitalnie zbalansowana goryczka, która utrzymuje się dość długo w posmaku. Wyczuwalne są również lekkie nuty cytrusowe. ESB w wykonaniu PINTA jest bardzo, ale to bardzo pijalne. Gdy będę miał okazję to na pewno do niego wrócę.
Ocena:
opakowanie 5/5
cena 2/3
piana 2/2
zapach 4/5
smak 31/35
Ocena ogólna 44/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka)

poniedziałek, 19 listopada 2012

Dyniamit/PINTA

Kolejny Pumpkin Ale, tym razem po Naked Mummy, mogę przetestować Dyniamit z PINTY. Prawdę mówiąc kolejność powinna być odwrotna, ale co się odwlecze to nie uciecze. Drugi raz stykam się z tym stylem, więc mam porównanie tylko do Naked Mummy, która według mnie nie podołała trochę. Po Angielskim Śniadaniu bardzo dużo obiecywałem sobie po Dyniamicie, i się nie zawiodłem. Piana formuje się średnia, drobno pęcherzykowa. Zapach to od razu ostry cynamon, któremu towarzyszy gałka muszkatołowa, dynia i imbir, jest dobrze. W smaku napotykamy przyprawy, lecz wyważone z dominującym cynamonem. Goryczka bardzo miła z wyczuwalną dynią w posmaku. Jest to bardzo dobre piwo, które mogę pić w te zimne dni. Fajnie kompleksowo ułożona goryczka i przyprawy. Goździki w Dyniamicie przypominają w smaku i zapachu piwo pszeniczne, co tu akurat sprawdza się bardzo dobrze. Mogę polecić wam to piwo i napisać NICE Ziemek!!!
Ocena:
opakowanie 5/5
cena 1/3
piana 1/2
zapach 4/5
smak 31/35
Ocena ogólna 42/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka) 


IBU ???
ABV 6,0%


niedziela, 18 listopada 2012

PINTA/stare ALE jare!

Ciekawy ten rok mamy, nie powiem, a końcówka roku to istny piwny maraton. Jeszcze nie tak dawno smakowaliśmy się w Angielskim Śniadaniu, a już mamy Dyniamit (już niedługo będzie opisany na blogu)
i
piwo dzisiejszego wieczoru – ale o tym za chwilę. Dzisiejsze piwo zostało uwarzone w stylu Altbier/Sticke (mocniejsza i odważniej chmielona wersja Altbier). Ekstrakt 14% wag, zawartość alkoholu 5% obj. Przed Wami piwo uwarzone w Browarze na Jurze (ale tylko dzięki ich uprzejmości) – PINTA i stare ALE jare!



Opakowanie – w porównaniu ze wcześniejszymi piwami etykietka nie zachwyca, wielki plus za cały skład piwa (co w przypadku PINTY jest normą) oraz za historię stylu. Nie rozumiem tylko dlaczego cały czas pojawia się adres www.krainapiwa.pl, czyli strony, której nie ma – 4/5
Cena – piwo zostało zakupione w sklepie internetowym Dom Piwa za jedyne 6 zł (obecnie kosztuje 6,49 zł) – 2/3
Piana – drobna, kolor ecru, dość szybko opadła pozostawiając obręcz, która pozostaje z nami do końca, pięknie oblepia szkło – 2/2
Zapach – delikatny, owocowo – chmielowy, wyczuwalny lekki karmel, nic specjalnego ale w stylu – 3,5/5
Smak – na pierwszy plan wysuwa się przyjemna chmielowa goryczka, utrzymująca się dość długo po przełknięciu, wyczuwalny lekki karmel,
a także nuty słodowe i owocowe (wytrawne)– 30/35
Ocena ogólna: 41,5/50 (ułłłaaaa cała skrzynka). Jak dla mnie nie było efektu wow, jednak starałem ocenić to piwo pod jego styl, stąd tak wysoka ocena. Bardzo smaczne, bardzo pijalne piwo. Polecam spróbować, a słyszałem, że w wersji beczkowej jest jeszcze lepsze
(i mam nadzieje, że uda mnie się go spróbować).