środa, 30 stycznia 2013

Które lepsze ? Pasteryzowane, czy też niepasteryzowane ?


Jako, że temat jest wciąż żywy i w dalszym ciągu na topie postanowiliśmy wziąć tę sprawę w swoje ręce i go zbadać. Uwierzcie nam, podsumowanie nie będzie zaskoczeniem :)   
Znajomi zawsze się mnie pytają, które piwo lepsze, pasteryzowane czy niepasteryzowane i dlaczego jedno piwo ma datę do 3 tygodni,
a drugie 4 miesiące i też jest niepasteryzowane ?

Najpierw napiszmy co to jest pasteryzacja. Pasteryzacja to proces,
w którym produkt jest błyskawicznie podgrzewany w celu zniszczenia szkodliwych mikroorganizmów. Dzięki temu ma dłuższy termin ważności.  Trwałość pasteryzowanego w ten sposób piwa (ogrzewa się je do temperatury około 70 stopni Celsjusza) znacznie się przedłuża. Jak twierdzą niektórzy – wraz ze szkodliwymi mikroorganizmami giną również cenne witaminy, a smak piwa się zmienia. No dobrze, czyli piwa niepasteryzowane posiadają więcej cennych witamin i smak jest lepszy ? O tym w dalszej części.

środa, 16 stycznia 2013

Flying Dog - In-Heat Wheat


Za oknem zima jak się patrzy, śnieg leży, mróz trzyma, i w takich momentach chcę mnie się lata. A jak lato to od razu mam na myśli piwo, które ugasi pragnienie. A jaki styl się do tego nadaje ? Oczywiście Hefe-Weizen (przynajmniej dla mnie).  Nie będzie to żadna Polska pszenica, ani Niemiecka. Tym razem sięgnąłem po piwo zza oceanu aby sprawdzić czy potrafią sprostać zadaniu. Na ogień poszło piwo z browaru Flying Dog, a dokładnie In-Heat Wheat .


Double Dog/Flying Dog

Double Dog z amerykańskiego browaru Flying Dog uwarzony w stylu (według browaru) Double Pale Ale, według innych American Double / Imperial IPA. Piwo to od razu rzuca się w oczy na sklepowej półce, nie tylko przez kapitalną jak zawsze etykiecie FG, ale również poprzez zawartość alkoholu w tym piwie, który wynosi 11,5%. 

niedziela, 13 stycznia 2013

Flensburger - Flensburger Pilsner


Dzisiaj coś lekkiego, coś smacznego, coś co mógłbym pić codziennie
i nie miałbym dosyć.
Piwo to uwarzono po raz pierwszy w 1922 r. kiedy doskonała jakość miejscowej wody źródlanej skłoniła browar do zaspokojenia własnym piwem rosnącego popytu na pilznera. Do piwa dodaje się sporą porcję chmielu goryczkowego odmian Magnum lub Herkules oraz nieco chmielów aromatycznych Spalter Select i Hellertauer Tradition. W latach 80 piwo to stało się marką kultową, rozsławioną dzięki kreskówce o Wernerze (pamiętam jak byłem młody, nie wiedziałem co to piwo i oglądałem na SAT1 pierwszą część Wernera).
Dzięki bezkompromisowym cechom marka zdobyła krajowy rozgłos. Chyba już domyśliliście się o jakim piwie będzie dziś mowa. Przed Wami browar Flensburger i bezkompromisowe piwo Flensburger Pilsner.

Sęp/Browar Widawa & Browar Kopyra

Ostatnie piwo Wojtka Frączyka i Tomka Kopyry w 2012 roku. Sęp miał premierę 31 grudnia i został uwarzony w stylu India Pale Ale. Bardzo podoba mi się inicjatywa z jakiej powstało to piwo. A więc na Brau Beviale prezentacje na temat chmielu miało amerykańskie stowarzyszenie Hop Growers Of America. Na koniec dnia Wojtek i Kopyr dostali pozwolenie na zabranie próbek chmieli, które wystawione były do "degustacji". 

sobota, 12 stycznia 2013

Weizen/Minibrowar Kowal

Minibrowar Kowal to browar restauracyjny, który powstał w 2008 roku i warzy piwo niezależnie od spółki Van Pur. W Kowalu zainstalowana jest instalacja browarnicza  Kaspara Schulza o wydajności ponad 1000 hektolitrów piwa rocznie. Browar świetnie wkomponował się w życie Koszalina, można spędzić tam miło czas, dobrze zjeść oraz się pobawić. Świetnym przykładem jest wesele Piwomana Tomasza, które odbyło się w Kowalu i wspominam je w samych superlatywach. 

czwartek, 10 stycznia 2013

Renifer/Browar Widawa & Browar Kopyra

Święta już dawno minęły, ale nie u nas. Dostaliśmy wyczekiwaną przesyłkę od Wojtka Frączyka, w której był Renifer czyli piwo świąteczne (Christmas Ale, Xmas Ale). Przedostanie piwo Kolaborantów w 2012 roku, w drodze do naszej kwatery jest również Sęp. Podoba mi się warzenie piw w tym stylu na święta, gdyż jest to czas magiczny jak i wyjątkowy w ciągu całego roku. I takie też są piwa świąteczne. 

wtorek, 8 stycznia 2013

Störtebeker Atlantik Ale/Störtebeker Braumanufaktur

Początek Störtebeker Braumanufaktur to rok 1827. Dzisiaj browar słynie z północnoniemieckiego pochodzenia, dobrych piw oraz z wyjątkowej kultury piwnej. Mówi się, że dzieje się tak ponieważ są tam "krótkie trasy" i wszystko da się tam zrobić czego inni nie potrafią.  Browar chwali się tym, iż eksperymentuje oraz tyle razy próbuje swoje piwa i zmienia receptury, aż powstanie piwo pyszne i jedyne w swoim rodzaju.

niedziela, 6 stycznia 2013

India Pale Ale/Meantime Brewing

Kiedy Alastair Hook założył Meantime Brewery postawił sobie za cel jedno, warzenie piw autentyczne odwzorowanych. W szczególności dwóch stylów piwnych, był to Porter oraz India Pale Ale. Szczególnie interesowała go IPA, zważywszy na to, że w XIX wieku ładowano piwo na statek East Indiamen niecały kilometr w górę rzeki od browaru Meantime Greenwich. Hook uważał, że musi poznać nie tylko recepturę IPA, ale też zapoznać się z całą kulturą oraz historią oryginalnego piwa.

piątek, 4 stycznia 2013

Spowiedź sprintera: szybkie piwo po szybkim bieganiu


       Jeżeli ktoś myśli, że sportowcy nie piją piwa to są w błędzie, tak samo jak mówiąc, że sport to zdrowie. Amatorski na pewno, ale wyczynowy już nie. Ktoś może mnie oskarżyć, że on trenuje tyle lat i nie pije w ogóle alkoholu. OK wiem, że tak jest, znam takie osoby, ale zawsze są odstępstwa od normy.  Nie chcę też pisać, że grupa sportowców to krąg alkoholików i osób nieradzących sobie z życiem.  Tym tekstem nie chcę nikogo obrazić ani oczernić. Ja piłem piwo gdy trenowałem, ale widziałem kiedy i jak, no może nie zawsze…

czwartek, 3 stycznia 2013

Horn Dog/Flying Dog

Trzecie już piwo opisywane przeze mnie z Flying Doga. Tym razem Horn Dog czyli piwo sezonowe w stylu Barley Wine. Jest to styl wywodzący się z Anglii, cechuje go wysoki poziom alkoholu między 8% a 12%, co sprawia, iż w nazwie ma słowo wino aby pokazać jego moc i podobieństwo.

Dokąd zmierzasz Polsko


Dokąd zmierzasz Polsko.  A dokładnie piwna Polsko. Ostatnio zadałem sobie takie pytanie.

Czy faktycznie jesteśmy świadkami piwnej rewolucji/ewolucji, czy tylko nam się wydaję, że coś się zmienia. Otóż 2012 r. był wysypem różnych piw na naszym rynku, tych dobrych oraz tych złych też, których było niestety więcej. Czy pojawienie się AleBrowaru, Artezana, umacniania pozycji na rynku przez  Pinte, współpraca piwowarów domowych  z browarami (Marcin Chmielarz, Tomasz Kopyra), czy też wychodzenie ze standardów przez browary restauracyjne (Brovarnia Gdańsk, Haust, czy też Widawa) można nazwać rewolucją, ewolucją czy jeszcze inaczej ? Czy ten rok (2012) można udać za udany dla polskiego piwowarstwa ? Moim zdaniem nie. Patrząc ogółem na wysyp nowych piw, uruchamianie browarów, nie wygląda to zbyt wesoło. Taki zwykły człowiek, nazwijmy go Kowalski nawet nie słyszał o powyższych browarach. Co innego
o nowościach z wielkiej trójcy.  Idąc do sklepu, pubu czy restauracji  ma bardzo ograniczony wybór i to jest niestety smutne ale prawdziwe. Jak taki Kowalski ma poznać nowe oblicza piwa ?
W jaki sposób pomóc mu tę wiedzę zdobyć ? 


środa, 2 stycznia 2013

Piwomani i Podsumowanie Roku 2012


Drogi Łukaszu,

   nie będę tutaj opisywał co takiego wydarzyło się w tym kończącym roku, zrobili to za nas inni, wystarczy tylko wspomnieć: PINTA, AleBrowar, Browar Artezan, Browar Widawa i Tomasz Kopyra, Manufaktura Piwna i Marcin Chmielarz, Michał Saks i jego wyśmienite piwa warzone w Brovarnii Gdańsk, zapowiedź powstania nowych Browarów rzemieślniczych, Piwny Blog Day, który dał kopa i nadzieje na lepsze jutro, ciekawe plany Pana Marka Jakubiaka, któremu życzę aby się spełniły. Należy też wspomnieć o multitapach, których jest coraz więcej. Bardziej chciałbym się skupić nad blogiem, który wspólnie z Tobą prowadzę.  Naszym zamiarem zawsze było opisywanie piw, które udało nam się zdobyć aby pokazać naszym znajomym, że oprócz eurolagerów są inne piwa na rynku. 

wtorek, 1 stycznia 2013

Konfrontacja #15 Piwo Czekoladowe/Brovarnia Gdańsk


Nowy Rok przywitałem wraz w rodzinnym gronie popijając piwo, nie byle jakie piwo, bo było to piwo z Brovarnii Gdańsk - Double Chocolate Stout, czyli Stout Czekoladowy. Jak je zdobyliśmy już opisał Łukasz,
a ja skupię się nad jego oceną.

Za pierwszym razem jak nalewałem piwo nie uzyskałem praktycznie żadnej piany, ale czekała mnie jeszcze dolewka więc z oceną musiałem trochę poczekać. Po drugim nalaniu uformowała się obłędna piana, drobnopęcherzykowa, wolno opadająca i oblepiająca szkło. Zapach taki jaki powinien być, czyli mocne nuty czekoladowe, średnio kawowe, dosyć przyjemny. Smak – mam pytanie gdzie ta kwasowość? Pierwsze skrzypce gra oczywiście czekolada, dosyć  wytrawna,  występują również nuty kawowe i lekka goryczka, wanilia bardzo delikatna. Na początku występowały również nuty alkoholowe, które po ogrzaniu piwa ustąpiły. Niestety na etykietce nie napisali ile piwo ma alkoholu, na wyczucie można by rzec, że ma 8-9%.

Ocena:
Opakowanie – 4/5
Piana – 3/3
Zapach – 4/5
Smak – 32/37
Ocena ogólna: 43/50 (ułłłaaaa cała skrzynka).
Podsumowując. Pierwsza ocena piwa mówiła o kwasowości, zapowiadało to niezbyt dobrą ocenę z mojej strony, jednak wiedziałem na co stać Michała i z czym będę miał do czynienia. Piwo jest wyśmienite, mocno czekoladowe  i dosyć wytrawne. Piwo mimo swojej wytrawności było pijalne. Bardzo dobra robota. Polecam
 

[Łukasz]

Piwo Czekoladowe receptury Michała Saksa, czyli Double Chocolate Stout, który według Michała jest dalekim kuzynem RIS'a. Gdy tylko zobaczyłem to piwo u Michała na FB, zapragnąłem je mieć. I tutaj z pomocą przyszła bratnia dusza blogów piwnych czyli Browarnik Tomek. Jeszcze raz wielkie dzięki!!! Gdy wychwalałem Michała opisując jego AIPA, jeszcze go wtedy nie znając, pisałem aby dzielił się z nami swoim piwem. W tym roku wypiłem ich już trochę, to jest ostanie. Butla litrowa prezentuje się niesamowicie okazale. Seria limitowana wskazuje, że piwo może być nazwane unikatowym i trudnym do zdobycia. Piana jest obłędna, drobnopęcherzykowa, ubita, kremowa. W zapachu nuty czekoladowe, kawowe, lekkie suszone śliwki. Smak mocno czekoladowy, lekko kwaśny, kawowy. Wytrawna czekolada dominuje w tym piwie, super smaki, lekka wanilia. W posmaku goryczka średnia plus czekolada. Lekka kwasowość zalega na podniebieniu. Lubię czekoladę więc nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć, że Michał po raz kolejny uwarzył coś bardzo dobrego. Piwo to jest bardzo pijalne, w pierwszy dzień świąt spróbowała go większa część mojej rodziny. Odczucia ich były w większości bardzo pozytywne. Dodać trzeba, iż w ogóle nie był wyczuwalny alkohol (według Michała ok 9%). Michał czekam na więcej "tu i tu" plus na Wheat Wine!!!

Ocena:
opakowanie 5/5
piana 3/3
zapach 4/5
smak 32/37
Ocena ogólna 44/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka)

Brovarnia Gdańsk www.brovarnia.pl
IBU ???
ABV ok 9%