Pod koniec kwietnia br. piwo to trafiło na nasz rynek. Mieliśmy zamiar je zakupić aby sprawdzić czy smakuje tak jak je reklamują i ewentualnie chcieliśmy je opisać na blogu. Ale to miało nastąpić z czasem.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy to dowiedziałem się, że w domu czeka na mnie przesyłka z Kompanii Piwowarskiej, która zawierała bardzo ładnie zapakowane piwo wraz z dedykowanym szkłem. Sprawcą prezentu okazała się Marlena, której serdecznie dziękujemy za tak miłą niespodziankę.
Na pewno domyśliliście się o jakie piwo chodzi. Dokładnie, chodzi
o Książęce Jasne Ryżowe. Jest to drugi po Książęce Korzenne sezonowy wariant piwa. Jest promowany jako idealny na lato: gaszący pragnienie i orzeźwiający,
najlepiej serwowany w niskiej temperaturze
i z dodatkiem cytryny. Ja go próbowałem w temperaturze ok. 10-15 stopni i bez cytryny. Piwo zawiera 11% ekstraktu i 4,5% objętości alkoholu. Jak smakuję ? O tym poniżej.
Po przelaniu uzyskujemy bardzo wysoką i dość gęstą pianę. Wielki plus za trwałość, bardzo wolno opada pozostając z nami do końca, oblepia szkło. W zapachu podstawa to słodowość, dosyć wyraźna z akcentami chmielowymi(!). Nie wyczułem obecnego w innym produkcie Książęcego starej ścierki ani nie było warzywniaka, co również zasługuje na plus.
W smaku występuje lekka wodnistość, baza mocno słodowa, brak posmaków ryżu, występują również posmaki chmielowe i nic więcej nie odnajdziemy. Finisz to goryczka typowa dla piw koncernowych. Tutaj zawiodłem się, ale czego mogłem się spodziewać po jasnym lagerze
z dodatkiem ryżu ?
Ocena:
Opakowanie - 5/5 (kupując w sklepie 3/5)
Piana - 3/3
Zapach - 3/5
Smak - 20/37
Ocena ogólna: 31/50 (dobre i smaczne), kupując w sklepie: 29/50 (zimne smakuje ale wole ciepłą herbatkę). Jak na piwo
z Kompanii Piwowarskiej muszę przyznać, że Książęce Jasne Ryżowe zasługuje na bliższe spotkanie. Jest orzeźwiające i w nadchodzące upały (o ile będą) idealnie się sprawdzi. Jak widać koncern potrafi uwarzyć piwo, ale do ideału jeszcze daleka droga.
"Jak smakuję ? O tym poniżej."
OdpowiedzUsuńTo jeszcze mogło ujść, bo mogłeś opisać jak smakujesz to piwo.
"zasługuję na plus"
To już nie, bo jest jasne, że piszesz o piwie, nie o sobie.
"zimne smakuję ale wole ciepłą herbatkę"
"Książęce Jasne Ryżowe zasługuję na bliższe spotkanie"
Proszę, popraw swoje końcowe "ę" ;-).
Pozdrawiam
Grammar Nazi
Poprawione :)
UsuńDziękuje za zwrócenie uwagi. Przypomniałem sobie zasady pisowni "ą" i "ę" ale na ile się to zda, zobaczymy w następnym poście :)