poniedziałek, 19 listopada 2012

Dyniamit/PINTA

Kolejny Pumpkin Ale, tym razem po Naked Mummy, mogę przetestować Dyniamit z PINTY. Prawdę mówiąc kolejność powinna być odwrotna, ale co się odwlecze to nie uciecze. Drugi raz stykam się z tym stylem, więc mam porównanie tylko do Naked Mummy, która według mnie nie podołała trochę. Po Angielskim Śniadaniu bardzo dużo obiecywałem sobie po Dyniamicie, i się nie zawiodłem. Piana formuje się średnia, drobno pęcherzykowa. Zapach to od razu ostry cynamon, któremu towarzyszy gałka muszkatołowa, dynia i imbir, jest dobrze. W smaku napotykamy przyprawy, lecz wyważone z dominującym cynamonem. Goryczka bardzo miła z wyczuwalną dynią w posmaku. Jest to bardzo dobre piwo, które mogę pić w te zimne dni. Fajnie kompleksowo ułożona goryczka i przyprawy. Goździki w Dyniamicie przypominają w smaku i zapachu piwo pszeniczne, co tu akurat sprawdza się bardzo dobrze. Mogę polecić wam to piwo i napisać NICE Ziemek!!!
Ocena:
opakowanie 5/5
cena 1/3
piana 1/2
zapach 4/5
smak 31/35
Ocena ogólna 42/50pkt (ułłłaaaa cała skrzynka) 


IBU ???
ABV 6,0%


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz