Dobre
piwo nie potrzebuję reklamy, aby się sprzedało, obroni się samo, jednak na
początku swojej przygody zawsze zostaje zapowiedziane.
Dziś opiszę piwo z mojego miasta, o którym dowiedziałem się nie
z reklam na mieście, nie od samego browaru, a z portalu browar.biz. Na moje zapytanie skąd pomysł na to piwo, dlaczego akurat takie, a nie inne do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi. W poszukiwaniu owego piwa udało mnie się je zakupić i teraz chcę go Wam przedstawić. Przed Wami piwo
z Minibrowaru Kowal z Koszalina – Pilsener Koszaliński.
Dziś opiszę piwo z mojego miasta, o którym dowiedziałem się nie
z reklam na mieście, nie od samego browaru, a z portalu browar.biz. Na moje zapytanie skąd pomysł na to piwo, dlaczego akurat takie, a nie inne do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi. W poszukiwaniu owego piwa udało mnie się je zakupić i teraz chcę go Wam przedstawić. Przed Wami piwo
z Minibrowaru Kowal z Koszalina – Pilsener Koszaliński.
Z tego co udało mnie się dowiedzieć piwo to
swoją premierę miało
22 września 2012 r. na odbywającej się w tym czasie imprezie z okazji Oktoberfest. Niestety ze względów służbowych nie mogliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Piwo jest niepasteryzowane, niefiltrowane, naturalnie mętne.
Ekstrakt 11,6%, zawartość alkoholu ok. 4,5% vol.
22 września 2012 r. na odbywającej się w tym czasie imprezie z okazji Oktoberfest. Niestety ze względów służbowych nie mogliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Piwo jest niepasteryzowane, niefiltrowane, naturalnie mętne.
Ekstrakt 11,6%, zawartość alkoholu ok. 4,5% vol.
Opakowanie
–
jak postawić koło siebie Kowala jasnego, ciemnego czy też miodowego z
Pilsnerem, to ten ostatni bije je na głowę. Etykieta przedstawia nam kawałem
historii koszalińskiego piwowarstwa, która zachęca do poszukiwań i poczytania
sobie o Carlu Ascher. Na plus również podanie ogólnikowo składu piwa (woda,
słód jęczmienny, chmiel, drożdże) – 3/5
Cena – tak się zastanawiam czy nie usunąć tego
kryterium, bo któż pamięta cenę piwa, a czasami zaniża ocenę dobrego i
smacznego piwa. (nie pamiętam ceny) – 2/3
Piana – drobna, biała, niska, dość szybko opada
aż do pierścienia lekko oblepiając szkło – 1/2
Zapach –
bardzo lekki, zbalansowany, dominuję słodowość. Na drugi plan wychodzi jego
chlebowość, która po pewnym czasie zaczyna dominować – 2/5
Smak –
mnie smakuję tak samo jak Kowal jasne. Wyczuwalna lekka goryczka, zbalansowany
słód, pijąc mamy wrażenie gęstości
i treściwości. Na koniec zostawię to co w Kowalu lubię, czyli chlebowość, która występuje w piwie, ale jest tak minimalnie odczuwalna, że dodaje smaczku piwu – 28/35
i treściwości. Na koniec zostawię to co w Kowalu lubię, czyli chlebowość, która występuje w piwie, ale jest tak minimalnie odczuwalna, że dodaje smaczku piwu – 28/35
Ocena
ogólna: 36/50 (no Panowie brawo). Bardzo smaczne i pijalne piwo, polecam
każdemu, jednak jest tak bardzo podobne
do Kowala jasnego, że chyba Patriotyzm lokalny będzie skłaniał ludzi do jego
zakupu.
nie ów tylko owego ;)
OdpowiedzUsuńmianownik-----ów
Usuńdopełniacz----owego
celownik------owemu
biernik-------owego
narzednik-----owym
miejscownik---owym
wołacz--------ów
Zdecydowany smak Pilsenera, ale z Jasnym Kowalem to nie wiele ma wspólnego. Nie przepadam za pilsnerami, ale kowalowy jest najlepszy jaki piłem.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest prawie identyczne w smaku. Ale każdy ma własny gust ;) Że to prawie to samo piwo przemawia ekstrakt i alkohol, które w Pilsenerze jest takie same jak w jasnym.
OdpowiedzUsuń