Chciałem, rozpocząć serię o piwowarstwie domowym na naszym blogu. Może będą to artykuły dla bardziej zaawansowanych osób, które siedzą już w temacie. Przeglądając codziennie nowinki i newsy na internecie natykam się na ciekawe artykuły o IPA. W swoim browarze domowym próbuję wdrażać jakieś nowe techniki aby piwo, które warzę było wyjątkowe i coraz to lepsze. Przy ostatniej warce IPA postanowiłem zadziałać inaczej niż zawsze. Ale to opiszę wam w kolejnym poście. Dzisiaj króciutko chciałem opowiedzieć o technice, którą możemy nazwać: ekstrakt chmielowy z ręcznej kafetiery (French Press).
O co w tym chodzi?? Jest to dodatek do piw mocno chmielowych zamiast chmielenia na zimno. Są dwa sposoby, aby taki ekstrakt przygotować. Pierwszy polega na pobraniu brzeczki po fermentacji burzliwej (nie więcej niż 5Blg). Taką brzeczkę w ilości pasującej do naszej ręcznej kafetiery (0,5-1 litr) gotujemy po czym wlewamy do kafetiery, dodajemy preferowaną ilość chmielu (ok 25-50g) i czekamy 15 minut. Po tym czasie wyciskamy, tak jak byśmy parzyli kawę. Pozostanie nam ekstrakt praktycznie bez goryczki, lecz bogaty w olejki eteryczne pochodzące od chmielu. W zależności czy używamy szyszki czy granulatu proponował bym przy granulacie użyć siateczki muślinowej aby uzyskać czysty ekstrakt. Dodajemy go do fermentacji cichej, tutaj nie mamy co się martwić, że olejki eteryczne ulotnią się znacząco. Drugą metodą może bardziej skuteczną jest dodanie takiego ekstraktu przy butelkowaniu. Wtedy nie dodajemy już chmielu do brzeczki, lecz używamy do tego w moim wypadku glukozy wymieszanej z wodą, którą dodajemy do refermentacji. Tutaj olejki eteryczne będą uwięzione w butelce. Nasze piwo nabierze niesamowitych aromatów pochodzących od użytych odmian chmielu.
Co sądzicie o takiej metodzie?? Jeżeli już tego próbowaliście piszcie, wymienimy się opiniami na ten temat.
O co w tym chodzi?? Jest to dodatek do piw mocno chmielowych zamiast chmielenia na zimno. Są dwa sposoby, aby taki ekstrakt przygotować. Pierwszy polega na pobraniu brzeczki po fermentacji burzliwej (nie więcej niż 5Blg). Taką brzeczkę w ilości pasującej do naszej ręcznej kafetiery (0,5-1 litr) gotujemy po czym wlewamy do kafetiery, dodajemy preferowaną ilość chmielu (ok 25-50g) i czekamy 15 minut. Po tym czasie wyciskamy, tak jak byśmy parzyli kawę. Pozostanie nam ekstrakt praktycznie bez goryczki, lecz bogaty w olejki eteryczne pochodzące od chmielu. W zależności czy używamy szyszki czy granulatu proponował bym przy granulacie użyć siateczki muślinowej aby uzyskać czysty ekstrakt. Dodajemy go do fermentacji cichej, tutaj nie mamy co się martwić, że olejki eteryczne ulotnią się znacząco. Drugą metodą może bardziej skuteczną jest dodanie takiego ekstraktu przy butelkowaniu. Wtedy nie dodajemy już chmielu do brzeczki, lecz używamy do tego w moim wypadku glukozy wymieszanej z wodą, którą dodajemy do refermentacji. Tutaj olejki eteryczne będą uwięzione w butelce. Nasze piwo nabierze niesamowitych aromatów pochodzących od użytych odmian chmielu.
Co sądzicie o takiej metodzie?? Jeżeli już tego próbowaliście piszcie, wymienimy się opiniami na ten temat.
Może to być ciekawy sposób :)
OdpowiedzUsuń